Kupiłem próbkę Kourosa i jestem w lekkiej konfuzji - miał być interesujący śmierdziel, a czuję głównie cytrusową kostkę do kibla, coś jak otwarcie Versace L'Homme. Tylko tyle jest w tej legendzie czy po prostu mam nos prostaka? #perfumy
@Commodus: Jakbym tyle nie czytał o tym Kourosie na wykopie to uznałbym go za całkiem przyjemny i niewyróżniający się zapach, a tak mam w głowie ciągle te teksty o zaszczanym kiblu.
@FELIX90: Może po prostu mam inną definicję smrodu, zgodnie z którą śmierdziel nie może być nijaki, a taki nie jest na przykład Gucci Guilty Absolute czy nieszczęsny Joop Homme.
@CheapiesLover: ja tam czuję skórę, taką chamską skórzaną kurtkę, gościa, który zajechał na swoim czoperze do baru pośrodku jakiejś amerykańskiej prerii, jara malborasa i pije whisky xD. Zabrzmiało jak wstęp do grafomańskiego opisu z fragry ale dokładnie taki obrazek miałem jak go powąchałem pierwszy raz.
Cytryna to tylko otwarcie ktore trwa z 1.5-2h
@FELIX90:
Dla mnie śmierdzi jak garaż, ale tak śmierdzieć mam ochotę.
@eric2kretek:
Może dam mu trochę czasu. Będę psikał, obserwował. Wziąłem też próbkę Antaeusa i co do niego wiem już, że kupię całą flaszkę.
Komentarz usunięty przez autora
@vizori:
@Greg_V:
Dzięki za rady. Będę testował.