[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Z #rozowypasek mieszkam od ponad 5 lat, jeszcze dłużej byliśmy parą, byliśmy pierwszymi partnerami w życiu. Rok czy dwa nie układało się już zbyt dobrze, stawaliśmy się irytujący dla siebie nawzajem ale w pewnym momencie straciliśmy uczucia i "rozstaliśmy" się. Mimo to ciągle jesteśmy współlokatorami i mamy przyjacielskie relacje. Zero seksu itd, not even close. Wiele się naczytałem na wykopie o betabankomatach, cuckach itd., ale "majętną" osobą jest właśnie ona, nie ja - tj. mieszkanie jest jej (to też kwestia rodziny), zarobki w porządku. Ja też sobie dobrze radzę ale jestem mniej ustatkowany. No i ciekawy jestem co wykop o tym sądzi. Ona ma już z rok nowego przyjaciela, każdy by pewnie stwierdził że to "bolec" bo się spotykają dość często, jej i moim zdaniem nie ma tam żadnej fizyczności (ale też nie mam nic przeciwko). Mimo to ciągle z nią mieszkam, płacąc połowę tego co rynkowo, ona cieszy się że dom nie jest pusty wieczorem, po ustaniu uczuć wcale mnie nie "puściła z torbami" jak typowa p0lka o których tutaj jest dużo napisane. Ja też czasami się widuję z nową osobą, ale o nią akurat "ex" była zazdrosna, stopniowo coraz mniej, mimo że ja o jej znajomości nie jestem. W sumie ten brak symetrii trochę niepokoi. Co sądzicie o takim układzie?

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #milosc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[incydent_kakaowy]

@AnonimoweMirkoWyznania:
3 lata mieszkania z byłą to trochę dziwne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ale ja prosty człowiek jestem

[Hrjk]

@AnonimoweMirkoWyznania: #!$%@? układ. #!$%@? stamtąd, bo jak sprowadzisz sobie nową, to Cię ex #!$%@? i tak z mieszkania. A póki co płacisz jej raty/dodatkową kasę i nie sprawiasz problemów, więc jest zadowolona.

[Gniewek89]

@AnonimoweMirkoWyznania: Wiekszosc ludzi tutaj nie odroznia szacunku do kobiet od "spermiarstwa" wiec nie oczekuj dobrej rady.

[IdzDoAptekiPoLeki]

@AnonimoweMirkoWyznania: chore to

[BooB]

@AnonimoweMirkoWyznania: przeciez jak tylko znajdzie sobie jakiegoś bolca na stałe to będziesz miał od razu zaproszenie do #!$%@?, także musisz mieć to na uwadze :P

[StanislawAniol]

@AnonimoweMirkoWyznania: po prostu rozstaliście się jak ludzie, szczerze, bez palenia mostów. Mieszkacie razem bo woli mieszkać pod jednym dachem z kimś kogo zna niż brać niewiadomo kogo z ulicy, prosty biznesowy układ.

[k.....e]

@AnonimoweMirkoWyznania: jak tobie i jej to nie przeszkadza i pasuje ten układ to myśle ze to w porządku.
@BooB: również tak samo on może kogoś znaleźć i się wyprowadzić. Pewnie nie planują mieszkać razem do końca życia i mi się wydaje ze przy takim układzie musza uwzględnić ze prędzej czy później to się stanie

[magisterprawa95]

@AnonimoweMirkoWyznania taki układ jest chory. Nie zbudujesz innej relacji mieszkając z ex. Wątpię, że jakaś laska będzie zadowolą z tego, że jej chłopak mieszka ze swoją byłą.

[AnonimoweMirkoWyznania]

EzoterycznyŻul: Mirku myślę że powinieneś w obecnym układzie się wyprowadzi o ile nie chcesz coś zrobić w kwestii odratowania tego związku. Po prostu szkoda Twojego czasu, jak #!$%@? to nie brzmi. Ta pustka i smutek po osobie, która zawsze była jest wyjątkowo nieprzyjemnym stanem. Ale tylko tak mozesz na nowo się ustatkować. Tak poza tym sądzę że całkiem dorosłe relacje między sobą wypracowaliście że jest tak jak jest.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

[e.....e]

Zostałeś z dziewczyną, słuchasz jak jęczy z nowym "kolegą" a ona ci nie pozwala widywać się z dziewczyną?

To jesteś cuckiem.

Taki żart ale w każdym żarcie jest ziarno prawdy... Zachowujesz się żałośnie, znajdź sobie mieszkanie i przestań żyć na łasce byłej.

[e.....e]

@Gniewek89:

Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee nie jestem biały rycerzykiem, to tylko incele mnie tak nazywają. Ja szanuję kobiety.