Wpis z mikrobloga

@dopebonner: Niby tak, ale z tego co wiem, to co mi tu robia, w Polsce by mi nie zrobili, ewentualnie zrobiliby za pare miesiecy. W praktyce moge zyc nawet pare miesiecy dluzej dzieki temu, ze jestem tutaj gdzie jestem.
@forest23: @helga-von-klusken: to jeszcze raz. Jako prywatnie ubezpieczony, mnie żadne koszta nie interesują. Za cały pobyt w szpitalu i za wszystkie badania dostaje rachunek, który później mam opłacić, a zwrot pieniędzy dostaje z kasy chorych.

Tak samo jak w przypadku leków, mam wszystkie leki w 100% zwracane, nie mam tej opłaty 5€
@miki4ever: Wygląda całkiem nieźle. Ja niedawno byłam tu w szpitalu i pechowo trafiłam na polskie warunki. Pokój miałam sama niby z łazienką, ale bez prysznica. Sama umywalka i toaleta, prysznic wspólny na korytarzu. Szpital ostatni remont miał chyba w latavh 70. Jak na niemieckie warunki to bardzo kiepsko. Nawet pielęgniarki mówiły, że im wstyd te pokoje dawać pacjentom. Ale jedzenie bardzo dobre było. Codziennie można było sobie zamówić. Duży wybór i
@trollik oj to pech faktycznie. 8 miesięcy temu rodziłam tutaj i miałam mega warunki. W pokoju były co prawda 3 łóżka, ale pokój duży, fajna łazienka, wszystkie kosmetyki itp. Tak na marginesie dodam, że córkę rodziłam w Polsce i jechałam do szpitala jak Cygan na targ z walizkami a teraz z synem w DE jechałam z małą torebką