@hu-nows: taka.ciekawostka. znalem typa 6 lat, kupilem nowe auto i mowi cho sie przejedziemy. Mowie spoko, tylko nie trzaskaj drzwiami. Mowie dp niego wez sie #!$%@? ogarnij, to nie jest jak twoje zdezlowame audi tylkp nowe i nie trzeba trzaskacmja #!$%@?. Po tym rzucil na mnie focha i juz sie wiecsj jie osezwal w zyciu.
@serial28: jako różowa nigdy nie mogłam tego trzaskania zrozumieć, szczególnie pierdzielenia o "braku wyczucia" - czyli jak chcesz człowieku (bo i panom się zdarza walnąć srogo) pieska poklepać, to też naparzasz ile fabryka dała? ლ(ಠ_ಠლ) Wiadomo, samochód jest do użytku, rozwali się, no to szkoda, ale trudno, jednak szacunku trochę, żeby służył jak najdłużej, się należy.
@hu-nows: zalozmy ze kupilas lodowke i wpadam do ciebie na impreze. I biore z lodowki piwo i #!$%@? drzwiami jakbym mial #!$%@? konkubinie. Czy twoja reakcja to tylko powiedzenie ze rzecz nabyta czy jednak sie denerwujesz? @Melandryna: i tu sie zgodze
@serial28: zawsze się uśmiecham jak widzę takie obrazki bo w moim staruszku drzwi od strony pasażera mają jakieś oporne zawiasy i twarde uszczelki więc żeby się zamknęły trzeba #!$%@?Ć a moja różowa non stop za słabo je zamyka i się #!$%@? bo musi jeszcze raz otworzyć i #!$%@?ąć XD
@hu-nows: nie chodzi o kawałek blachy. Sam dźwięk jest już nieprzyjemny.
Czy nie chodzi o to, że po prostu od ciągłego #!$%@? może szyba spaść z rolek, poluzować się coś i na przykład przestać się zamykać? Albo od napieprzania się coś innego luzuje a potem cały samochód jak jedzie to radio nie jest potrzebne, bo tak wszystko trzeszczy? Szukałabym tu logicznych powodów niż to, że kogoś boli "bicie jego samochodu" xD
@agaciksa: jeden nie rozpoznaje twarzy, inny nie pamieta imion a jeszcze inny nie wie jaką sile przylozyc do drzwi samochodowych zeby sie porzadnie / bezpiecznie zamknely. Nie szukajcie zlej woli w zjawisku gdy ktos kto nie zna waszego samochodu i przedobrzy. A juz ochrzanianie pasazera po fakcie to szczyt buractwa ze strony kierowcy.
Wiadomo, samochód jest do użytku, rozwali się, no to szkoda, ale trudno, jednak szacunku trochę, żeby służył jak najdłużej, się należy.
@Melandryna: i tu sie zgodze
Czy nie chodzi o to, że po prostu od ciągłego #!$%@? może szyba spaść z rolek, poluzować się coś i na przykład przestać się zamykać? Albo od napieprzania się coś innego luzuje a potem cały samochód jak jedzie to radio nie jest potrzebne, bo tak wszystko trzeszczy? Szukałabym tu logicznych powodów niż to, że kogoś boli "bicie jego samochodu" xD