Wpis z mikrobloga

@PanMuchomorek: do takich debili apeluje, a zła interpretacja wyniknęła pewnie przez moją nieprecyzyjnosc - pisząc o przyspieszajacych na samym początku, pisałem o skrajnych piratach, których #!$%@? podjeżdżanie pod zderzal i długie
@CZADowski: chłooopie, to to jest nic. Regularnie jeżdżę do pracy, na trasie kilka terenów zabudowanych, to jak jadę nie do końca przepisowo, powiedzmy te 60-70 km/h, to i tak znajdzie się jakiś psychol w bmw który miga długimi. Wysepek nasrane na drodze, to lewą stroną bierze ¯\_(ツ)_/¯ a w terenie zabudowanym to nigdy nie wiadomo co wyskoczy. Dzieciak, nieuważna madka, stara baba, czy nawet piłka z podwórka się wytoczy, pies pogoni
@DVNK: słuchaj mnie geju, nie interesuje mnie dymanie ciebie, poza tym jeszcze raz się odezwiesz, to skontaktuje się z twoim narzeczonym i mu powiem, że podrywasz facetów w internecie
oczywiście, ale jeżeli sam #!$%@? powyżej 140 wiedząc, że na prawym oceniają, że skoro przed sobą mają ciąg kilku pojazdów i że bezpieczniej będzie na chwilę zwolnić tak żeby pojazdy za spowalniającym ruch mogli bezpiecznie powyprzedzac jeden po drugim


@CZADowski:
Ta ma sens na jednopasmówce (wyprzedzanie łączy się z wjechaniem na pas pod prąd).
Na dwupasmówce nie ma czegoś takiego jak brak miejsca lub widoczności do wyprzedzania.
Masz prędkość/przyspieszenie do wyprzedzasz,
@brass: chodzi mi ściśle o sytuację, gdzie robi się zator przy newralgicznym miejscu, jak zjazd chociażby do miasta wojewodzkiego, gdzie robi się gęstwina. Nie wiem, może następnym razem nagram ten moment. Często mi się zdarza być tego świadkiem. Kierowcy dosłownie dostają ptasiego rozumu. Mówię o jadących bez przerwy lewym pasem i widząc z odległości przed sobą cała kolejkę na prawym pasie, co rusz chcących wyprzedzać się nawzajem, co jest słuszne, przyspieszaja
@CZADowski: takie frajerstwo często występuje na normalnych dwupasmowych drogach w środku miasta, kiedys jadąc chyba o 1 w nocy (był to styczeń) obok lotniska w Poznaniu, jadę prawym pasem bo przez przypadek mi sie wjechało, patrze ze jest PB, chce zjechać a widzę w lusterku ze na lewym ktoś ejdzie dosyc blisko, droga mi się konczy więc powoli zbliżam sie do srodka jezdni, właczam keirunek i w tym momencie ten z
w trakcie 8 godzinnej jazdy A4 miałem od groma sytuacji wannabe usportowionych bolidow w ogóle nie biorących pod uwagę oceny sytuacji.


@CZADowski
Ale to Ty zmieniajac pas z prawego na lewy masz ocenić sytuację - czy możesz bezpiecznie wykonać ten manewr, czy nikomu się nie wladujesz pod koła. Dlaczego odwracasz kota ogonem i twierdzisz że to po stronie osoby jadącej swoim pasem jest odpowiedzialność?

Poza tym nie odpowiedziales na bardzo ważna rzecz