Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Podniecanie się zdjęciami zrobionymi w technice analogowej na kliszy, mówię o fotografii amatorskiej, nie o zawodowstwie to moim zdaniem oszukiwanie samego siebie. A teraz konkretne uzasadnienie. Każda klisza kosztuje. Wchodzę na Allegro, klisze kolorowe Kodaka można kupić za jakieś 15 - 20 zł (24 zdjęć) i jakieś 20 - 30 zł (36 zdjęć) + koszty wysyłki, listem poleconym za jakieś powiedzmy 10 - 12 zł. Stary aparat CMENA 8M który miał kiedyś podobną funkcję co dzisiejsze smartfony można kupić nawet przy dobrych wiatrach za jakieś 50 zł, może 100, natomiast nie widzę tego za dużo na portalach aukcyjnych. Ja mam w domu ten właśnie aparat, który od lat leży nieużywany, lecz może kiedyś porobię sobie zdjęcia na kliszy.

Widziałem na flickr a jest dużo takich zdjęć przykładowe sample zrobione tym właśnie CMENA 8M. I naprawdę nie wiem czym fani analogów się tak naprawdę podniecają? Ziarnem? Rozpiętością tonalną? Kolorami? Ziarno jest raczej niepożądane, podobnie jak winietowanie, dostawanie się niepożądanego światła przez nieszczelny aparat a tu ziarno i inne tego typu efekty mają dodawać uroku? Sorry ja tego nie kupuję. Każdy średniej klasy smartfon za kilkaset zł znakomicie poradzi sobie znacznie lepiej a do tego nie trzeba w ogóle przejmować się zagadnieniami typu ekspozycja czy nawet poruszone zdjęcia, bo te w dobrych warunkach oświetleniowych to zawsze bez problemu wyjdą z ręki. Szumy przy ISO 100 które ustawi smartfon są prawie nie widoczne.

Czym Wy miłośnicy analogów się tu podniecacie? Że jak oddacie to do laboratorium to otrzymacie potem świetne zdjęcia? Dopiero własnoręczna realizacja we własnej ciemni, z własnymi odczynnikami daje pełną satysfakcję. A jeszcze większą satysfakcję to dałyby starodawne techniki takie jak technika mokrego kolodionu, gdzie jest magia faktycznie, podobnie jak cyjanotypia, lumen print, odbitki solne, albuminowe itd a w przypadku klisz fotografia otworkowa.

Moim zdaniem jest tak. Za 50 - 100 zł można sobie kupić jakiś stary kompakt 3 - 8 MPX z matrycą CCD, który oferuje także tryby PSAM, do niektórych można doczepiać tuleje i filtry na określony gwint i już można się cieszyć nieograniczoną ilością zdjęć. A Wy tutaj żeby zrobić każdą sesję musicie za każdym razem kupić nową kliszę, oddać do laboratorium, potem ewentualnie zeskanować, by tym się przez neta podzielić. Policzcie sobie koszty. Wasze mózgi domagają się uzasadnienia. Dlatego uważacie że analogi to magia. To jest niepraktyczne moi drodzy. Dzisiaj zamiast CMENA 8M macie smartfony albo kompakty a zdjęcia to tylko drukujecie. Efekty filmu analogowego można zasymulować. Mokry kolodion, cyjanotypię tak samo. I tak przez neta dzielicie się wynikowym JPG albo PNG.

#fotografia #fotografiaanalogowa #fotografiacyfrowa #gownowpis

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 13
  • Odpowiedz
CMENA 8M


@AnonimoweMirkoWyznania: CMENA 8M to gówno¯\_(ツ)_/¯ jak chcesz dobrą jakość analogowego małego obrazka to kup jakąś lustrzankę z obiektywem np 50mm w stylu Pentaxa k1000 albo Nikona f3. A jako wieloletni fotograf powiem ci że naturalność zdjęć analogowych jest nie do podrobienia i w pełni rozumiem ludzi którzy przekładają ją nad obrazek cyfrowy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie we wszystkim chodzi o obiektywną jakość - są nadal ludzie którzy słuchają winyli choć cyfrowy zapis bije je na głowę, pływają pod żaglami mimo że trzeba się naszarpać tych sznurków a jacht silnikowy odpalasz jednym guzikiem, albo palą w kominku mimo że to brudzi, śmierdzi i drewno trzeba nosić a grzejnik elektryczny ma lepszą sprawność i jest bezobsługowy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: w przeliczeniu fotografia tradycyjna wychodzi tyle samo co cyfrowa jeśli chcemy mieć mniej więcej podobne rezultaty. Stara lustrzanka analogowa tez musi mieć dobry, najlepiej nowoczesny obiektyw (wiele działa na starym sprzęcie) żeby dało się to porównać, bo stare zapyziałe heliosy na m44 nie umywają się do nowych obiektywów a dobre na m42 kosztują swoje.

Zwykle dochodzi tez brak umiejętności w obrabianiu tego, żeby dojść do jakiejkolwiek biegłości w ciemni trzeba
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Szczerze? Lubię tak po prostu spędzić czas, zrobić dwie rolki filmu, własnoręcznie je wywołać a potem wpaść do znajomego do ciemni i pobawić się powiększalnikiem. Czy zdjęcia analogowe mają jakąś wartość artystyczną? Jak dla mnie są takie same jak cyfrowe. Czy różnią się technicznie? Hmm w dobie mikro zdjęć na instagramie i beznadziejnej jakości na fb raczej mało kto zauważy te drobne różnice.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie to jest takie #!$%@? się na siłę. Ok analogi mają swoje minusy ale żeby też zrobić zdjęcie analogiem trzeba mieć pojęcie a nie wyciągnąć cyknąć 100 zdjęć i o #!$%@? jedno wyszło git to super. Tu masz do dyspozycji 36klatek które trzeba przemyśleć. No ale wiesz tobie się to nie podoba bo uwaga mamy tutaj freethinkera XDD
j.....y - @AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie to jest takie #!$%@? się na siłę. Ok analo...

źródło: comment_HQJXhZyVJxbzUjbZoW8lz5iNCk49zJSb.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: o kurde typie ale sie zesrałeś i to jeszcze z anonimowych bo się boisz osobiście napisać. Ja tam na codzień pracuję na cyfrze w terenie i w studio ale lubię czasem wyjść na miasto popśtykać z analoga. I mam gdzieś jaki jest koszt filmu i wywołania bo sprawia mi to po prostu frajdę. Uważam, że cały ten proces ma swój urok i zdjęcia także. Mam smartfon z dobrym aparatem także
  • Odpowiedz
OP: Mnie chodzi przede wszystkim o aspekt praktyczny tego typu fotografii. Proszę zauważyć, że chcąc zaistnieć w dzisiejszym świecie to pomijając już wszelkie wystawy to się zechcecie podzielić tym w internecie. Czyli albo się skanuje odbitki, albo negatywy i to obrabia. I ja się tu tylko zastanawiam nad dzisiejszym znaczeniem jak się umieszcza takie zdjęcia na Instagramie, na Flickr, na Facebooku albo innych portalach. Wy myślicie że potencjalny użytkownik będzie zwracał
  • Odpowiedz