Wpis z mikrobloga

@randomactsofkindness:

Wyobraz sobie, ze nie chcialbym spac w lozku w ktorym dzien wczesniej spal pies ktory nazostawial w cholere siersci, tak samo w calym pokoju, bo to sie unosi i jest na WSZYSTKIM. A nikt az tak codziennie pokoju nie sprzata, a po jakims czasie gdzie psy przebywaja wszystko jest uwalone kudlami czego sie nie da praktycznie wysprzatac. Musieliby kazdy pokoj zamykac na dwa dni zeby to ogarnac z zyrandoli, kazdego
@To_ja_moze_pozamiatam: Ale co takiego niewłaściwego zostało powiedziane? Oesuu psy mają zniknąć, jak to tak brzydko do piesia powiedzieć? XD
Sam w życiu nie zabrałbym jakiegokolwiek zwierzaka ze sobą do kogoś nie zapytawszy o zgodę. Pierwsze co robię rezerwując cokolwiek, to pytam, czy mogę zabrać psa. Właśnie po to, aby uniknąć takich psychodram.
Jeszcze to "pojawiliśmy się u Eli ostatni raz". Czyt. "w sumie sama jestem sobie winna, bo złamałam regulamin, ale
do piesia powiedzieć? XD


@smutny_kojot: Nie do "piesia" tylko do człowieka. Kulturalni ludzie tak nie mówią. I babka ma rację-"zniknąć" tzn. co?
Tak jak by właścicielka powiedziała, że "Wy możecie sobie zostać ale psy nie i nie interesuje mnie co z nimi zrobicie".
Kulturalny człowiek mówi normalnie, że regulamin zabrania i normalnie tłumaczy. Nie takie słownictwo zwyczajnie! Tak to może mówić nauczycielka jak gogoś z fajkami nakryje.
Skoro zamierza jeździć z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@kaeres: jeżdżę z psami często na wystawy po Europie. Zawsze szukam hoteli z opcją psów. I zawsze pisze do hotelu, ze mam dwa psy i jakiej rasy to psy. Raz tylko miałem problem. Na Słowacji w łuczencu. Miały być psy za darmo. A potem wyszło, ze mam dopłacić. Kazał mi się dogadywać z bookingiem. To do nich zadzwoniłem i po chwili oni do niego chyba też, bo przyszedł do nas i
Tak jak by właścicielka powiedziała, że Wy możecie sobie zostać ale psy nie i nie interesuje mnie co z nimi zrobicie


@To_ja_moze_pozamiatam: Ale właśnie dokładnie tak to miało zostać zrozumiane. Klienci zapłacili za pobyt, ale bez psów. I mogą zostać, ale psy mają zniknąć. Nawet dała im czas do wieczora, choć nie musiała. Nie wiem, może są jakieś przechowalnie lub hotele dla zwierząt w okolicy, z których mogliby skorzystać. I może