Aktywne Wpisy
![crystalek10](https://wykop.pl/cdn/c0834752/ce01b978f18c94a4366a67ca98c4c363eefb8d449b9cef2c5d5f9c4bb44877b0,q60.jpg)
crystalek10 +7
mam pytanie do męskiej części:
czy ważne są dla was:
1. wykształcenie u partnerki
2. zawód/rodzaj pracy jaką wykonuje
pytam na fali zasłyszanej rozmowy bo w sumie temat dość interesujący.
#zwiazki #pytanie #niebieskiepaski
czy ważne są dla was:
1. wykształcenie u partnerki
2. zawód/rodzaj pracy jaką wykonuje
pytam na fali zasłyszanej rozmowy bo w sumie temat dość interesujący.
#zwiazki #pytanie #niebieskiepaski
ewa-m +33
#randkujzwykopem #slask
Blondynka, 34 lata, wyższe wykształcenie, wzrost 165 centymetrów, waga w normie - pozna bezdzietnego ( też nie mam dzieci, wynajmuję mieszkanie w centrum Częstochowy, mieszkam z kotem) pana o bystrym umyśle, lubiącego rozmowę, dojrzałego emocjonalnie, w podobnym wieku, zadbanego. Chętnie wymienię się zdjęciem na priv, nie szukam chada ale też nie spodoba mi się facet który nie wie do czego służy szczoteczka do zębów czy chodzi dziesięć lat w jednym
Blondynka, 34 lata, wyższe wykształcenie, wzrost 165 centymetrów, waga w normie - pozna bezdzietnego ( też nie mam dzieci, wynajmuję mieszkanie w centrum Częstochowy, mieszkam z kotem) pana o bystrym umyśle, lubiącego rozmowę, dojrzałego emocjonalnie, w podobnym wieku, zadbanego. Chętnie wymienię się zdjęciem na priv, nie szukam chada ale też nie spodoba mi się facet który nie wie do czego służy szczoteczka do zębów czy chodzi dziesięć lat w jednym
Mirki,
Mam żonę i dwójkę małych dzieci. Od dawna z żoną, oprócz tych dzieci i wspólnego kredytu, nie łączy nas nic. Poza ustawianiem się na 'kto dzisiaj wstaje do małego' albo 'trzeba jechać do lidla' albo 'przynieś to, przynieś tamto' w zasadzie nie mamy o czym rozmawiać. Mam wrażenie, że nasz związek się wypalił, po prostu skończył. Od kilku lat seks może 4-5 razy w roku. W 2019 może ze 2. Kilkukrotnie w ostatnich 2-3 latach nawet o tym jej mówiłem, że mi to przeszkadza i że takie 'wypełnianie obowiązku' co jakiś czas mnie po prostu irytuje. Bez reakcji. Nie mamy w sobie przyjaciela, nie rozmawiamy co u nas od bardzo dawna. Nie interesują nas te same rzeczy, nie dzielimy wspólnej pasji. Do tego dzieci swoim niespaniem tylko pogłębiają kryzys, ona jest wykończona i nie do życia, a ja mam tego po prostu dość.
Moje uczucia są tak nisko, że nawet nie chce mi się jej pocieszać i wspierać. Żyje w swojej głowie, ze swoimi bolączkami i potrzebami i zamknąłem się w tym na dobre. Robię co muszę zrobić i liczę na to, że czas przyspieszy i to co się teraz dzieje się wreszcie skończy. A ona? Nawet nie wiem. Czasami mam wrażenie, że ona nawet tego nie widzi, że gdybym jej o tym powiedział, to by się zdziwiła.
Gdzieś parę miesięcy temu w pracy poznałem fajną dziewczynę i tak z biegiem tygodni ta dziewczyna stała się chyba moją dziewczyną. Co jakiś czas spędzamy razem dni, wyjazdy, wieczory w ukryciu. Żyję przy niej, rozmawiam, wychodzę z własnej głowy z jakimiś problemami.
Stoję w najgorszym punkcie swojego życia z największym dylematem. Wiem, że nie jestem w stanie być z moją żoną, ale mam cholerne poczucie winy, że krzywdzę wszystkich. I wiem, że nie będzie wsparcia dla mnie w rodzinie jak powiem, że odchodzę od żony. Zostanę czarną owcą i będę żył, albo zostanę z żoną zupełnie martwy w środku.
Nie życzę Wam tego mirki. Decydujcie o swoim życiu. Badźcie świadomi i nie dajcie sobie wmówić, że coś musicie. Żyjcie tak, jak ja bym chciał.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla młodzieży](https://st.pl/$xvynkdla)
@AnonimoweMirkoWyznania: to nie jest nic nienormalnego, biologia tak nas skonstruowała żebyśmy w pewnym momencie przestali się nadmiernie interesować partnerem, a skupili na dzieciach, to one są najważniejsze
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Nie życzę najgorszemu wrogowi bycia żoną kogoś takiego, jak Ty.
Komentarz usunięty przez autora