Wpis z mikrobloga

@Przyczyno_Naszej_Radosci: Miałem chińczyka (Junak 123), który miał od nowości nalatane 3000 kilometrów.
Miejska legenda o dokręceniu wszystkich śrubek nie jest legendą. U mnie odkręciła się śruba od tylnej zębatki po czym została zmasakrowana przez wahacz. W ogóle, odkręcanie, przykręcanie czegokolwiek tam jest czymś strasznym - prawidłowe ustawienie naciągu łańcucha awykonalne. Mechanik co mi regulował gaźnik, stwierdził, że dawno nie widział tak archaicznego "ssania", które notabene prawie w ogóle nie działało.
Przy
  • Odpowiedz