Wpis z mikrobloga

@komornik345: Sądzę, że obecnie w wyścigu f1 rozgrywanym na północnym szlaufie dojechałaby max połowa stawki. Przy deszczu to już w ogóle nie wiem czy można byłoby to nazwać ściganiem. W erze tilkedromów, szerokich pułapek żwirowych i wyjazdów samochodu bezpieczeństwa po kilka razy na wyścig gp w takich warunkach jest po prostu nie do zrealizowania. Tu masz pojedyncze okrążenie szybkiego Nicka z 2007. Delikatnie mówiąc nie nazwałbym tego jazdą na limicie. (
@smutny_kojot: selekcja naturalna. Sport to ryzyko, jesteś slaby dasz radę, nie to nie. Każdy ma wybór.
Kiedyś to był sport teraz to nie ma sportów. Kiedyś to było Koloseum teraz to nie ma Koloseum