Wpis z mikrobloga

Pewien Amerykanin miał dziewczynę imieniem Wendy. W dowód miłości wytatuował sobie jej imię na przyrodzeniu z tym, że pełne imię było widocznie jedynie w stanie erekcji, a tak normalnie widoczna była tylko pierwsza i ostatnia litera: W i Y. Pewnego dnia ów amerykanin pojechał na Jamajkę. W którymś momencie zachciało mu się lać. W szalecie, przy pisuarze, spostrzegł, że murzyn, który sikał obok niego, też ma wytatuowane litery W i Y. Spytał go:

- Hej koleś, to i twoja dziewczyna ma na imię Wendy?

- Nie, ja mam wytatuowane: "Welcome to Jamaica! Have a nice day."

#suchar
  • 4