Wpis z mikrobloga

@Lipathor: Połamali zęby na Afganistanie, zważywszy na to że w pierwszych, najbardziej kluczowych i pozerających hajs latach wojny walili tam mniej niż 2% swojego budżetu przeznaczonego na armię.
  • Odpowiedz
@MuItikonto_: kryzys ekonomiczny plus głasność.
Gdyby partia za wszelką cenę nie chciała by doprowadzić do upadku ZSRR to by się nie rozpadł. Chociaż wymagałoby to raczej terroru, a nie łagodnej polityki Gorbaczowa.
  • Odpowiedz
@Luis_Cas_der_Polaco D--a a nie krytyczny moment. Wojna w Afganistanie nie miała nic wspólnego z upadkiem ZSRR. Jedynie był to blamaż wizerunkowy. To państwo było kolosem na glinianych nogach i zapaść była nieunikniona.

@Lipathor A o co niby?
  • Odpowiedz
@Lipathor: @Danicen:

Wyścig zbrojeń z USA mocno ich wymęczył, ogromne fundusze przeznaczali na wojsko. Przemysł był nierentowny, górnictwo również, a ceny ropy, która w 1980 kosztowała 109$ za baryłkę, spadła do 31,60$ w 1986 i utrzymywała się na niskim poziomie do 2003. Zakładam że ZSRR pod koniec żywota nie miało już funduszy na nic.
  • Odpowiedz
@Danicen: To bardziej taka klęska wizerunkowa. Bardziej mi wygląda na taki sposób umniejszenia ZSRR przez USA, podobny do angielskiej propagandy, która śmiała się ze wzrostu Napoleona.

Na dobrą sprawę sami się wykończyli. Gospodarka oparta na surowcach naturalnych (która do tej pory ciąży Rosji), wydatki na armię jak w czasie wojny i centralne zarządzanie gospodarką przez niejednokrotnie niekompetentne osoby.

Jak jeszcze ropa była w cenie, to jako tako się trzymali, potem
  • Odpowiedz