Wpis z mikrobloga

Często jeżdżę #blablacar i pamiętam jak kiedyś ledwo ruszyliśmy z miejsca i jedna pasażerka taka trochę paniusiowata zagaduje do naszego kierowce, że pierwszy raz widzi jego ogłoszenie i takie tam pierdy. Koleś mówi, że on w sumie pierwszy raz dal ogłoszenie, bo jakoś wcześniej nie było okazji, ale ogólnie to często jeździ tą trasą. Różowa się skrzywiła, zapytała o wiek i powiedziała, że musiała źle spojrzeć, że ona zawsze patrzy na opinie i wiek. Że coś musiało się dziwnego stać, bo ona z takim młodym kierowcom bez doświadczenia by nie pojechała. Koleś zaczął ją uspokajać, że on jeździ tą trasą, że wszystko spoko, że ma prawko od paru lat. No, ale różowa trochę zaczęła podważać jego umiejętności, chociaż koleś jechał bardzo spoko. Ja na jego miejscu bym ją wysadziła jeszcze przed autostradą, ale koleś ją tylko uspokajał, a ona go trochę obrażała. To było dziwne xD

Raz też przyszłam na umówione spotkanie i jedna Karynka się spóźniła. Kierowca ciągle do niej dzwonił, ona mówiła, że już wysiadła z busa, już przechodzi przez pasy. Spóźniła się 30 minut i przyszła z świeżutkim zamówieniem z maca, bo umówiliśmy się pod McDonaldem i jadła u niego w samochodzie. Zdziwiłam się, że kierowca się zgodził. Rozumiem, że może się spóźniła, bo coś się stało, do tego korki. Ale za maca bym ją #!$%@?ła i powiedziała, że w samochodzie się nie je i albo całe zamówienie #!$%@? do kosza, albo elo, bo nie będziemy dłużej czekać aż zje. Ale koleś potulny nic nie powiedział.

Ogólnie mam sporo bekowych historyjek, bo regularnie jeżdżę blabla. Ale to są takie perełki.

#gownowpis
  • 6
@HaloHet: czekaj co xD koleś jako kierowa mógł powiedzieć, że nie życzy sobie jedzenia hamburgera i frytek i picia coli w samochodzie i ma do tego prawo. wtedy laska by powiedziała 'hihihihih to zjem na szybko teraz', a on mógłby powiedzieć, że elo czekamy już 30 minut na Ciebie, więc albo wsiadasz bez żarcia albo elo. najwyżej byłaby dziwna atmosfera, gdyby laska faktycznie wsiadła bez jedzenia, ale nie szukamy tam przyjaciół,
@konsumatumest: Na szczęście nie miałem dużo takich hitów (najdziwniejszy chyba podwożenie hipiski pod las XD), raczej pozytywnych fajnych spotkań, ale dzisiaj też bym inaczej zareagował na pewne osoby i zachowania. Zakładam, że się chłopaki trochę bali odpyskować laskom i żeby nie popsuć sobie opinii na blabla.

Ja ogólnie mam gorszą opinię o społeczności niż kiedyś. Na szczęście dzięki temu, że dość często udaje się, że jeżdżą ze mną stałe osoby to