Aktywne Wpisy
linca_pau +71
Minął pierwszy miesiąc żyćka w Łodzi. Wiedziałam, że będzie spoko, bo od dawna przeprowadzkę planowałam, ale luuuuudzie, nie sądziłam, że będzie zajebiście. Wcześniej siedziałam jakieś 10 lat we Wro i wiecie co? Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mnie Wrocław zmęczył. Jak mi tutaj głowa odpoczywa. Powietrze ze mnie zeszło. Urywam każdą wolną chwilę, żeby wyskoczyć gdziekolwiek i cokolwiek odkryć, zobaczyć, wykorzystać ciepły czas.
We Wrocku w weekend zaszywałam się w
We Wrocku w weekend zaszywałam się w
Adamfabiarz +6
W nawiązaniu do tych wpisów na wykopie o Fabii za prawie 139 tys. zł:
https://wykop.pl/wpis/77073879/ma-ktos-nowa-skode-fabie-warto-80-jazda-w-miescie-/strona/1
I Kamiqu za 189 tys.:
https://wykop.pl/wpis/77099097/co-sadzicie-o-takiej-skodzinie-szwagier-mowi-zeby-
Otóż prawie w każdej modelu każdej marki jak do danego egzemplarza wybierzesz wszystko czy prawie wszystko co się da, to wyjdzie 2x tyle / prawie 2x tyle co egzemplarz w cenie bazowej.
https://wykop.pl/wpis/77073879/ma-ktos-nowa-skode-fabie-warto-80-jazda-w-miescie-/strona/1
I Kamiqu za 189 tys.:
https://wykop.pl/wpis/77099097/co-sadzicie-o-takiej-skodzinie-szwagier-mowi-zeby-
Otóż prawie w każdej modelu każdej marki jak do danego egzemplarza wybierzesz wszystko czy prawie wszystko co się da, to wyjdzie 2x tyle / prawie 2x tyle co egzemplarz w cenie bazowej.
Opakowanie 28 tabletek starcza na 6 tygodni, jako że przyjmuje się je w cyklu 4+2 (4 tygodnie zażywania / 2 tygodnie przerwy) lub 2+1+2+1 (jeśli efekty uboczne w cyklu czterotygodniowym znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie, w najgorszym wypadku zmniejsza się dawkę, ale to oczywiście zmniejsza też skuteczność). Otrzymanie kolejnego kursu zależy od ogólnego stanu zdrowia (w grę nie wchodzi nawet przeziębienie), samopoczucia (ważne jest jak bardzo wcześniejszy kurs dał się we znaki) oraz wyników badań krwi (m.in. morfologia, kreatynina, aminotransferazy, TSH, bilirubina). Można przyjmować je niezależnie od posiłku, codziennie o tej samej porze (bezwzględnie nie wolno spożywać grejpfrutów i soku z tychże, ponieważ powodują one wzrost toksyczności, nie zmieniając skuteczności terapeutycznej)
Efektów ubocznych jest… sporo. Mam to szczęście, że większość mnie nie dotyczy, a te na które się załapuję przechodzę względnie znośnie (z naciskiem na względnie).
Jak wygląda to u mnie?
- niedokrwistość, objawiająca się przede wszystkim szybkim męczeniem się (rak oczywiście też robi swoje, kiedyś chodziłem po Bieszczadach a teraz mam problem z wejściem po schodach na 4 piętro)
- leukopenia: niestety jestem dużo bardziej podatny na infekcje
- nadciśnienie: nie dotyczy, ale to ze względu na łykanie tabletek moczopędnych i betablokerów, które pośrednio obniżają ciśnienie, więc ostatecznie ciśnienie mam niemal podręcznikowe
- bóle brzucha, wzdęcia, biegunka, nudności, wymioty: przede wszystkim nudności i biegunki, które trwają właściwie większość cyklu, wymioty tylko w przypadku łyknięcia większej ilości środków przeciwbólowych (Poltram, czyli paracetamol + tramadol)
- ból w obrębie jamy ustnej jedynie w przypadku ostrych potraw czy np. miętowej pasty do zębów i płynu do płukania ust
- odbarwienie włosów, łysienie: łysienie dopadło mnie zanim zacząłem przyjmować chemię natomiast przez cztery tygodnie przyjmowania Sutentu rosną mi siwe włosy, w dwóch tygodniach przerwy mam swój kolor, efekt jest taki, że jeśli dłużej nie golę zarostu to ma dwa kolory, a brwi mam przemieszane
- niedoczulica/przeczulica, pieczenie języka: niestety przeczulica, czyli pod koniec czterech tygodni chemii każde skaleczenie czy uderzenie odczuwam dużo intensywniej, podobnie jak pieczenie w ustach
- zmiana barwy moczu: kolor mocno pomarańczowy, mniej więcej jak same tabletki
- reakcje skórne (rumień, wyprysk, świąd, przebarwienie lub złuszczanie skóry, pęcherze) i to niestety dość intensywne, ale na szczęście dotyczy jedynie stóp i dłoni, które muszę intensywnie kremować (wysychająca skóra pęka, co przy przeczulicy powoduje spory dyskomfort)
Z rozmów na onkologii wiem, że po Sutencie każdy ma inny zestaw nieprzyjemności. Jedni mają pęcherze na stopach, przez które ledwo chodzą, inni tracą smak, nie spotkałem natomiast nikogo, kto by siwiał.
I ciekawostka na sam koniec, wartość refundacji jednego opakowania to dokładnie 11.786,74zł
Jeśli ktoś chce poczytać trochę bardziej szczegółowo to polecam lekturę z Europejskiej Agencji Leków.
#rak #onkologia #nowotwory #shepardchoruje
Trzymaj się i życzę Ci jak najlepszego samopoczucia!
Ja biore Metex w zastrzykach. Spie po nim dwa dni prawie! Włosy nie wypadły na szczescie, wręcz rosną jak szalone, lecz jadłowstręt i wymioty to chleb powszedni.
Zdrowia w tym nowym roku nam życzę :)
Komentarz usunięty przez autora
@KarmelowyJeremiasz: Mnie osobiście nic, terapia jest w pełni refundowana.
@stara_zocha: Chciałem spytać na co go bierzesz, ale widzę że pytanie i odpowiedź już padły :) W takim razie Tobie również wszystkiego dobrego w nowym roku!
@Krznl: Proszę, zdjęcie jeszcze przed pierwszą chemią i w trakcie.