Aktywne Wpisy
kingszajs +3
Polecacie jakąś grę na majówkę? Szukam czegoś dobrego na PC lub PS5. Ogólnie mam za sobą wszystkie znane topowe gięty, RDRy, TLOU, GODy, Horizony, Ghost of Tsushima, Days Gone, etc. Chyba maksymalnie wykorzystałem potencjał rynku gier...
Gry multiplayer odpadają, nie kręcą mnie. Szukam czegoś co naprawdę wciągnie pod kątem fabuły i też żeby reszta aspektów trzymała sensowny poziom.
Rynek gier strasznie się skiepscil albo już ewidentnie jestem stary ( ͡° ʖ
Gry multiplayer odpadają, nie kręcą mnie. Szukam czegoś co naprawdę wciągnie pod kątem fabuły i też żeby reszta aspektów trzymała sensowny poziom.
Rynek gier strasznie się skiepscil albo już ewidentnie jestem stary ( ͡° ʖ
Dominik76 +23
#p0lka
Gorąco polecam
Gorąco polecam
Było piękne grudniowe popołudnie anno Dominus 2019. Świeciło słońce, a ja rozochocony wizją zeżarcia tortilli z piwkiem przed telewizorem po "ROBOCIE" heheszki, udałem się moim zardzewiałym Oplem do popularnego marketu po składniki. Jakoś pod koniec wrzucania składników, których w sumie było pięć (razem z piwem) poczułem nieodpartą potrzebę wys*ania się, defekacji tudzież opróżnienia swoich jelit... Jak zwał tak zwał. Chciało mi się po prostu sr*ć. No i co. Pierwsze co zrobiłem to wzięcie udziału w konkurencji "Bieg do Kasy". Byłem w peletonie gdy nagle wyrosła przede mną MADKA Z BOMBELKIEM!!! Miała tak naje*ane wszystkich tych MADKOWYCH przygwizdów, że "Bonbelek przytszymywał zakÓpy,rzeby nie wypadli"".
Pierwszy raz byłem tak miły, a raczej zdesperowany, że pierwsze słowa, które do niej wypowiedziałem to:
"Byłaby pani taka uprzejma i przepuściła mnie? Muszę skoczyć do łazienki jak najszybciej" przy tym puściłem oczko, żeby wiedziała o co chodzi i zaśmiałem się znacząco XD " Takie heheszki zrobiłem, że prawie krecik wychodzi z norki, ale jeszcze go kontroluję.
A TA DO MNIE: - !!!NIE WIDZI PAN RZE JA Z DZIEcKIEM JESTEM?!?!?!?!?!????
- Widzę, ale mogę nie zdążyć
-TRUDNO!, CHOĆ ARDJAN ZAKUPKI POŁORZYMY NA LADE, ZOSTAW TEGO BATONA, MAMA CI JUTRO KÓPI, NIE RUSZAJ TEGO ARDJAN, MASZ PSZECIESZ W DOMÓ GÓMY, NIE DOTYKAJ, NIE FCHOĆ NA KASE DO PANI...
W tym momencie mój organizm przestawił się w tryb awaryjny gdzie strefa zrzutu została zabezpieczona dodatkowo i tyle. Przecież nie zes*am się w Biedronce no kurna.
Po tym jak Pani Kasjerka skończyła "kasować" MaDKoWe i ARDJanA produkty i po tym jak poszła ładować zakupy w biodegradowalne torby, złapałem za reklamówkę spakowałem wszystko, zapłaciłem 46 cebulionów i pobiegłem do upragnionego kibelka. Pomyslałem sobie... O Matko Boska, która w ostrej świecisz bramie, cóż to za wspaniałe uczucie. O chwilo trwaj.
Gdy błogo oddawałem się rozkoszom w łazience, słuchając radośnie pluskającej wody za każdym razem robiąc hihi gdy woda pieściła moją strefę zrzutu. Usłyszałem... Usłyszałem znajomy głos I pukanie do drzwi.
- DŁUGO??
- Dopiero wszedłem...
- Ale tu dziecko jest... ARDJAN WYTSZYMASZ???
- Prosiłem Panią przed kasą, do tej pory bym wyszedł.
- ALE DOPJERO MÓ SIE ZAHCIAŁO.
- Trudno...XD
Siedziałem do tej pory, aż zdrętwiała mi dupa, umyłem dwa razy ręce, pograłem w tetrisa, bo lubię. I kiedy MADKOWE błagania ucichły, przekręciłem zamek w drzwiach, otwarłem je i ujrzałem madkę wycierającą ob*raną dupę ARDJANA z chusteczkami na podłodze, gdzie leżała radosna kupka.
- DZIĘKUJĘ PANU BARDZO!
- Ależ proszę, uśmiechnąłem się i wróciłem do zardzewiałego Opla. Tak to był jeden z piękniejszych dni w moim życiu