Wpis z mikrobloga

@Adamus_xxx: Cena może zależeć od lokalizacji. Może też zależeć od tego, od kogo się kupuje. Developer może oferować niższe ceny, ponieważ ponosi niższe koszty robocizny i materiałów + buduje dla kogoś (a wiadomo - u siebie, rób jak u siebie...).
@tomszczyk: No właśnie nie teoretyk. #!$%@?łem sam:
- drenaż
- studzienki
- abso-#!$%@?-lutnie wszystko na zewnątrz: nawadnianie, oświetlenie, grządki, srądki ziemia, drewutnia
- cały strych - ocieplanie, strop, płyty
- styropian na posadzkę
- pierdyliard korekt elektryczno-hydraulicznych
- malowanie 200 mkw już chyba ze dwa razy
- zabudowy w garderobach
- składanie kuchni
większości "drobnostek" nawet nie liczę, tylko że jak masz dom 200+ to te drobnostki mnożysz razy 4

I
@tigga: zaczne od konca. postawilem sam komin ssytemowy i dziala :D w sumie to nie wiem co mozna w tym #!$%@?... co do reszty na pewno jest troche racji. pytanie ile rzeczy mozesz zrobic sam, a ile mozesz zlecic firmie. i niestety zlecenie firmie to nie tylko kwestia kasy, ale czesto #!$%@? roboty
@tomszczyk: połowa kominów stawianych nie przez kominiarzy tylko ekipy od surówki jest #!$%@? w środku zaprawą tak, że pęka ceramika bo jest doklejona do pustaka i nie ma ruchu przy zmianie temperatur.

Ja wiem że wszystko można samemu, tylko to jest fajne na krótką metę jak się jest bezdzieciatym czy kawalerem. Potem dopiero za późno ogarniasz co straciłeś stawiając ten komin.

Pozbierałem już trochę doświadczeń, ale i tak nie mam źle
@tigga: o ile te dwa pierwsze to faktycznie beka, ale kominek z płaszczem swego czasu przechodził mi przez myśl. z tym, że do palenia okazjonalnego to lekki przerost formy nad treścią. chyba, że ktoś zamierza robić kotłownię w salonie i palić meblami :D
@tomszczyk: funfact: wszyscy zrobiliśmy kominki mając gdzieś z tyłu głowy że "jak nie będzie gazu to się kominkiem dogrzejem". Otóż:
- #!$%@? nie było przerwy w dostawie gazu
- owszem były przerwy w dostawie prądu (śnieg, wiatr, linie napowietrzne) i wtedy piec / pompy nie chodzą
- ci co mieli kominki z płaszczem wymiękli po dwóch dobach; generalnie czuli się jak palacz w lokomotywie

Dzisiaj się wszyscy stukamy we łby stwierdzając,
@Adamus_xxx:
Na codzień zajmuję się przerabianiem tego typu budynków wg różnych pomysłów inwestora. Zawsze proponuję podpiwniczenie budynku, częściowe lub całkowite. Tam bez prblemu możesz zrobić garaż na samochód i różnego rodzaju pomieszczenia, które niby wydają się zbędne, a do codziennego życia bardzo przydatne, tj. pralnia, suszarnia, siłownia, pub (w razie konieczności zaproszenia kolegów, gdy żona sfochowana lub głowa ją boli). Koszt takiego podpiwniczenia jest w porównaniu do kosztu wybudowania całości bardzo