Wpis z mikrobloga

wczoraj odcinki 1-4. Dziś 5-8.
Obecnie skończyłem oglądać 6 i chwila przerwy.
Z wiedźmina to przeczytałem całość i grałem w gry 1-3 (kończę dodatki w W3).

Generalnie jestem "usatysfakcjonowany" jeśli chodzi o serial. D--y może nie urywa ale nie jest też tak źle jak tu na wykopie czytam. Mniej więcej tego się spodziewałem. To co mnie najbardziej boli to odcinek drugi, który moim zdaniem był bardzo słaby i chaotyczny, historia szła tutaj zdecydowanie za szybko. Druga rzecz, która mnie boli to wszędzie chyba już wspominana Triss. Jako fanowi muzyki filmowej brakuje mi też trochę więcej urozmaicenia w ścieżce dźwiękowej. Mamy tutaj jeden motyw w różnych formach. Do GoT muzyka nie ma podjazdu. Jeśli chodzi o plusy to Jaskier jest idealny. Pozostałe główne postacie czyli Geralt, Yen i Ciri również mi się bardzo podobają. Zbroje Nilfgaardu bolały przed serialem ale w serialu mi jakoś nie przeszkadzają.

Co do prowadzenia historii to szczerze oprócz drugiego odcinka podoba mi się. Może jest momentami szybko, może mniej zaznajomionym nie łatwo będzie się w tym wszystkim połapać (chociaż subtelne sugestie co, gdzie i kiedy typu młody Foltest i Adda są super) ale połączenie tych wszystkich tylko lekko powiązanych ze sobą wybranych opowiadań i przeniesienie tego na ekran nie było łatwe ale się jako tako udało. Dlatego myślę, że pod tym względem serial w 2 sezonie się mocno zmieni, akcja trochę zwolni i jest szansa, że będzie dużo lepiej.

Jeśli chodzi o zmiany względem książek to przeszkadza mi jedynie
Dara z Ciri w Brokilonie i potem ten Doppler...
bo to jest dość spora zmiana chociaż nie wiem jak z tym będzie dalej bo mam jeszcze 2 odcinki do obejrzenia. Resztę jestem w stanie zaakceptować. Nawet początkowy wątek Yen był całkiem spoko rozwinięciem.
Obecnie 4 odcinek moim ulubionym.

#wiedzmin #netflix #seriale
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach