Wpis z mikrobloga

No hej Mireczki!
Mam pytanko co do okładzin. Obecnie używam Tibhar Nimbus (niestety nie pamiętam grubości ale prawdopodobnie 2.0) oraz Tibhar Grass D.Tecs (czopy długie - grubość 1.2).

O ile czopami gra mi się bardzo fajnie to niestety Nimbusa nie potrafię wyczuć od roku (tzn. nie gram też cały czas, co rok mamy turniej i zaczynamy grać właśnie gdzieś końcem grudnia i początkiem stycznia). Jakoś nie leży mi ta okładzina sam nie wiem dlaczego, od momentu kiedy zacząłem kombinować z klejonymi rakietkami nie potrafię się przestawić na grę.
Wcześniej jeszcze jak grałem cały czas to używałem jakiejś gotowej rakietki Donic 500, grało mi się nią wyśmienicie!

Dzisiaj przeczytałem, że wpływ na to może mieć właśnie grubość okładzin. Z tego co pamiętam to Donic właśnie miał dużo cieńsze okładziny i nie "tłumił" tak piłeczki przy odbiciu, jak odbijałem to czuć ją było obecnie jak odbijam Tibharem to jej nie czuje. Nie powiem rotację ta guma ma świetną, ale przy grze ofensywnej to niestety odpadam...

Podobno cieńszymi okładzinami może mi się lepiej grać, prawda to? Szukam obecnie cieńszych okładzin (1.5mm) myślę nad którąś z tych dwóch

https://www.decathlon.pl/okadzina-tibhar-vari-spin-dtecs-id_5390700.html

https://www.decathlon.pl/okadzina-tibhar-vari-spin-id_1093307.html

Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na ich temat? Oraz faktu dotyczącego grubości okładzin? Z góry dziękuję za odpowiedź.

PS: Pierwsze moje okładziny to były DHS Hurricane, oprócz tego że nie nadawały one praktycznie żadnej rotacji (kupiłem stare gumy...) to przy ataku wyśmienicie je czułem i potrafiłem ciąć z każdej piłki (jedną stroną, bo druga była innej grubości i już całkiem inaczej się grało)

#tenisstolowy #pingpong #tibhar #dhs #malong #malin