Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja wczoraj:
Wychodzę sobie z psem na spacer i otwierając drzwi od klatki zauważyłam sąsiadkę z dwoma psami (z czego jeden był na smyczy A drugi latał luźno). Jak tylko je zobaczyłam to wzięłam swojego na smycz i zaczęłam iść dalej i wtedy jej pies rzucił się na mojego i zaczął go gryźć. Jako że moja sunia była od niego mniejsza i starsza chciałam je jakoś odciągnąć. No i szarpałam się z nimi jakąś minutę po czym w końcu wsadziłam między nie ręce i zaczęłam je oddychać od siebie. I wtedy któryś z nich mnie dziabnął.... rana nie jest duża Ale dzisiaj rano palec mi napuchł i cholernie boli.
Właścicielka psa jedyne co zrobiła to zaczęła wołać do swojego psa, żeby zostawił mojego i skończyło się tylko na lekkim popychaniu.
Jej pies nie miał nie dość że obroży dzięki której z łatwością mogłaby go pociągnąć i zabrać to nie miała też żadnej smyczy. Po całym zajściu, gdy udało mi się rozdzielić psy i mojego zabrała przyjaciółka na rękach i z nim odeszła zaczęłam się pytać babeczki czy pies był szczepiony na to w złości odpowiedziała mi że tak. Ale gdy pytałam się czy na pewno i czy ma jakieś potwierdzenie na to to zaczęła się na mnie drzeć, że tak i żebym już poszła i nie robiła sobie kłopotów. Baba jest moja sąsiadka z klatki, ale nie wiem niestety, gdzie dokładnie mieszka ani na którym piętrze.
Co powinnam teraz zrobić? Wierzyć jej na słowo, że pies faktycznie miał szczepienia, czy na nią czatować cały dzień pod blokiem i cisnąć ją o pokazanie książeczki i straszyć policja? Mi się wydaje, że gdyby faktycznie miała książeczkę psa że szczepieniami to by tak nie zareagowała i by mi pokazała ja bez problemu. Dodam, że nie mam 100% pewności, że to akurat jej pupil mnie pogryzł a nie mój, przez przypadek w obronie.
#psy #piesel #warszawa #sasiedzi #zwierzaczki #zwierzeta
RudaMirabelka - Taka sytuacja wczoraj: 
Wychodzę sobie z psem na spacer i otwierając ...

źródło: comment_ZFFDglTsPQhJxHE9dyYiE4ipq0H7IVt8.jpg

Pobierz
  • 5
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RudaMirabelka: Im szybciej u lekarza tym lepiej. Mój sąsiad ze dwa lata temu został tak ugryziony w przyrodzenie i udo jak wlazł mi na podwórko. Psy miały szczepienia a i tak lekarz mu zalecił zastrzyki.