Wpis z mikrobloga

Z ostatniej chwili: wg śledztwa Watahy Kamila umowa, która on podpisał była w obcym dla niego języku (wg doniesień niejakiego Mateusza S. spisano ja po hiszpańsku). Kamil miał przylozony pistolet do głowy, kiedy ja podpisywał i w całym tym strachu nie zdążył zadzwonic do tłumacza i podpisał, co jak się okazało, było cyrografem z diabłem.

Myśleliśmy, że 35 zł za dzień w DWB to najgorsze, co mogło spotkać Lemieszewskiego, ale prawda jest jeszcze bardziej przerażająca. Nasz informator donosi, że w umowie był zapis, gdzie zaznaczono, że w przypadku wygranej Kamila, będzie on musiał pokryć wszystkie koszty utrzymania domu przez ostatnie 3 miesiące. Rachunki za prąd, wodę oraz wywóz śmieci zostały dostarczone pod najbardziej prawdopodobny adres jego zamieszkania - jest to adres jego kochanki, niejakiej Ewy K. To nie wszystko. Rola, której miał podjąć się na poczatku grudnia przepadla i została przekazana jego koleżance z programu, Natalii "Natanowi" Dawidowskiej. Przebywa już ona w Los Angeles, gdzie rozpoczynają się pierwsze zdjęcia do nowej odsłony "Tristana i Izoldy". Na razie nie wiadomo, która tytułowa rola jej przypadnie.

Co na to Kamil? Marzy jedynie o spokojnych świętach po całej serii oszustw, których doznał. Uszka w barszczu, karp w galarecie - tak nie wiele potrzeba aby poczuł się znowu jak człowiek. Dlatego zachęcamy do wplacania chociaż 50 zł, aby Kamil mógł godnie skończyć ten rok pełen rozczarowań.
#bigbrother
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach