Wpis z mikrobloga

U ruskich podczas streamów nie ma żadnych zahamowań. Leją się do krwi, jedzą niewyobrażalne ilości surowego żarcia, śpią po max 1-2h na dobę (albo i mniej), zaskakują ciągle nowymi rekwizytami oraz pomysłami na cele/kary, demolują piwnicę nie zważając na to, że "szkoda coś niszczyć".

Przy tym wszystkim organizacja streama stoi na najwyższym poziomie. U nich każdy cel jest możliwie jak najdokładniej realizowany bez żądnych wykrętów (zawsze pokazują pustą zawartość miski, butelki, itd., nawet tło na greenscreenie trzymali 2 razy dłużej niż się do tego zobowiązali). Do tego wszystkiego ustawiane kwoty są przystępne dla przeciętnego widza.

A u toruńskiego "biznesmena"? U niego po staremu, kompletnie nic się nie zmieniło. Nudne cele, horrendalne stawki, ciągłe oszustwa i przekręty. Podczas gdy ruscy niemal non stop coś robią żeby zabawić widzów, u grubasa przez większość czasu trzech przygłupów zamula na kanapie czekając tylko na donejty od naiwniaków. Nawet słabe, dziecinne cele (jak napisanie czegoś mazakiem na czole/ścianie) nie są realizowane, bo od razu pojawiają się wykręty parobków że "tego nie zrobimy, tamtego też nie możemy, itd.". W tym samym czasie u ruskich strzelają do siebie z paintballa albo biczują po plecach przez kilka minut...

O różnicy w ilości rekwizytów i zapasów chyba nawet nie ma sensu wspominać, bo tu oba streamy dzieli dosłownie przepaść. U ruskich są tony żarcia/alkoholu, jakieś mopy, różne ciuszki, pistolety, bicze, noże, nawet leki na zgagę. A u "naszego" narcystycznego jupitera? Dwie cebule, jedna papryka i saszetka kwasku cytrynowego, bo "organizator" po raz kolejny pokazuje jaki ma stosunek do swoich widzów i to, że jest zbyt skąpy, by odpowiednio zainwestować w przygotowanie dobrego przedstawienia.

Grubas znów udowadnia, że woli wyłudzić tysiaka od naiwniaków, wydać 50 zł na skromne ilości alkoholu i żarcia, a resztę kasy przehulać w "Bajce" albo wydać na kolejną grę czy telefon. Nie rozumiem tych, którzy wciąż go oglądają, a jeszcze bardziej współczuję tym, którzy nadal go donejtują.

#patostreamy
#patoruski
#danielmagical
vegeciak - U ruskich podczas streamów nie ma żadnych zahamowań. Leją się do krwi, jed...

źródło: comment_pPvL0AZD6QRnAbfGGZMQw4GHUnuOaqCJ.jpg

Pobierz
  • 12
Czego ty wymagasz człowieku.


@Sopranos: Wymagam szacunku do widzów, jaki mają Ukraińcy. Oni w przeciwieństwie do grubasa z Torunia dokładnie wypełniają wszystkie cele i przed uruchomieniem streama inwestują sporą kasę w odpowiednie jego przygotowanie.

Jedzenie kilogramów surowego żarcia, wsadzanie łba do puszki z farbą, napisanie sobie na czole "pedofil", stanie przez 2-3 godziny z 5-litrowym baniakiem z wodą przypiętym do ręki, itp. itd. - te cele nie powodują interwencji policji, a
@gnieewomir: "Dalej jak gdyby nigdy nic" to siedzą sobie obok siebie Małysz i Jaca po wcześniejszych udawanych kłótniach.

"Dalej jak gdyby nigdy nic" to śpi sobie Małysz w czasie, gdy tępi widzowie obrażają mu matkę w donejtach.

U rusków masz prawdziwe dymy do krwi, jedzenie niezdrowych ilości surowego żarcia i ciągłe zabawianie widzów kolejnymi celami przez ledwo przytomnych aktorów, którzy nie śpią od kilku dni.

U tucznika masz udawane, nudne przedstawienie
@Matti32: On chyba myśli, że tucznika zamknęliby za niegospodarność w sytuacji, gdyby kupił na streama więcej niż dwie cebule i jedną paprykę. Knur ma przecież długi w US i to je powinien w pierwszej kolejności spłacić, zamiast kupować zbędne ilości jedzenia na swoje marnej jakości przedstawienie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tucznik to leń, oszust i chciwa sknera. On ma w d* swoich widzów, do czego zresztą pod
@diego-sanmarino: O, to to, faktycznie zapomniałem. PatoVAR to zupełnie nowa jakość na patoscenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Również bawi mnie jak któryś z "aktorów" dyskretnie wyrzuca np. kawałek cebuli na podłogę (że niby przypadkiem), ale nagle uruchamia się PatoVAR, który skutecznie weryfikuje ową "przypadkowość" i sprawiedliwie karze wspomnianego cwaniaczka ( ͡° ͜ʖ ͡°)