Wpis z mikrobloga

halk0 czy myslicie, ze w wieku 25 lat da sie jeszcze nauczyc w pianino? To bylo od zawsze moje marzenie, ale dopiero teraz zaczyna byc mnie stac... I wgl w muzyke tak bardziej. Zawsze kochalam muzyke, ale dopiero teraz sobie precyzuje co lubie, a co odrzucam.
#pytanie #muzyka #pianino #kryzys
  • 50
  • Odpowiedz
@Lallable: Dla frajdy - jak najbardziej. Zawodowo - no way. Mi akurat stuka 30 lat stażu (amatorskiego) i wiem ile etapów jest do przejścia i ile lat to trwa (a w podstawówce miałem czasu bez liku bo i nie było internetów i pracy zawodowej). Teraz mając ponad 30 na karku gdzie brakuje czasu na wszystko - raczej sobie tego nie wyobrażam, ale próbuj. Marzenia trzeba spełniać.
  • Odpowiedz
@marcel_pijak: Dla frajdy oczywiście. Poza tym ostatnio wielką inspirację czerpię od jednoosobowych projektów muzycznych, którzy klecą swoje rzeczy w FLstudio i mają jakiś fajny keyboard :) 30 lat stażu to mnóstwo... Co sprawia, że ten instrument jest tak wymagający? To mnie zawsze zastanawiało. Wymieniłbyś najtrudniejsze wg ciebie instrumenty?
  • Odpowiedz
@Lallable: Trudno mi się wypowiadać w szczegółach o innych instrumentach bo ich nie znam dobrze. Na pewno pianino/fortepian jest trudniejsze od niektórych bo grasz na raz wieloma palcami. Dla przykładu na flecie grasz sobie tylko melodię na jednym dźwięku - na fortepianie kilka dźwięków na raz. Jest wyraźnie wyodrębniona linia basowa i linia melodii, czego we wspomniamym flecie, kontrabasie, trąbce nie ma. Tam potrzeba towarzystwa - stąd te instrumenty są
marcel_pijak - @Lallable: Trudno mi się wypowiadać w szczegółach o innych instrumenta...
  • Odpowiedz
@marcel_pijak: No tak... Dzieki za filmik. Rzeczywiście ciężki kawałek chleba! To ciekawe bo mi się zawsze np. giatra wydawała cieżka w nauce :D Kiedyś miałam epizod i próbowałam coś brzdąkać - tak samo z keyboardem. i z tym keyboardem w końcu jakieś nieporadne "dla elizy" xd mi wychodziło, a gitary za nic nie umiałam sama siię nauczyć żeby cokolwiek mi wyszło jako tako
  • Odpowiedz
@marcel_pijak: Czy uważasz kupno w ciemno cyfrowego pianinka i próbę samouczenia się z jutubów, gdzieś tam na horyzoncie mając taki cel, aby sobie kiedyś na spokojnie usiąść i pyknąć bez zająknięcia jakiegoś spokojnego klasyka za kretyństwo? ;)
  • Odpowiedz
@Salpinx: Nie uważam za kretyństwo, ale z jednym "ale": żadne jutuby. Na jutubie można się nauczyć jak wyremontować pokój, ale do nauki gry uważam że bez prywatnego nauczyciela się nie obejdzie (mówię o osobnikach dorosłych). Dodatkowo pierwsze sensowne efekty widoczne po kilku miesiącach ;-)
  • Odpowiedz
@Lallable: Zawsze warto uczyć się czegoś nowego. Nauczyciel jak najbardziej spoko. A jeśli chcesz się pouczyć trochę użytkowego grania to liźnij trochę teorii, konstrukcji akordów, harmonii, progresji. Bardzo dużą frajdę daje jak grasz nawet tylko akordy z podstawą basową i możesz sobie do tego śpiewać swoje ulubione hity. Powodzenia :)
  • Odpowiedz
@Lallable: Jw. Od dziecka chciałem uczyć się grać, ale dopiero teraz, w wieku 28 lat stać mnie było na sprzęt i mam okazję korzystać z nauczyciela. Niech to zajmie mi nawet resztę życia, ale wiem, że się nauczę :)
  • Odpowiedz
@Lallable: Warto spróbować, ja spróbowałem w wieku 28 lat ale szybko się poddałem ponieważ nie byłem w stanie zagrać na raz lewa i prawą ręką. Po prostu mózg mi nie ogarniał jak klikać w tym samym momencie co innego lewą ręką a co innego prawą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Słyszałem że za czasów dziecka o wiele łatwiej jest się tego nauczyć
  • Odpowiedz