Wpis z mikrobloga

@invoker: Neil deGrasse Tyson w którymś ze swoich StarTalk (swoją drogą polecam) mówił, że w przypadku takiego zderzenia absolutnie nic nie zmieni się z punktu widzenia Ziemi i Układu Słonecznego. Kosmos jest tak bardzo pusty i odległości są tak ogromne.
Bardziej ciekawi mnie jaki mielibyśmy widok gdyby Ziemia znalazła się na końcu jednego z takich rozciągniętych ogonów. Jak duże byłyby dla ludzkiego oka dwie galaktyki widoczne na niebie
  • Odpowiedz
@peetee: Czas w jakim następują takie zjawiska jest tak długi, że ciężko by było coś poczuć. Zmiany zagęszczenia galaktyki mają znaczenie dopiero w czasach rzędu dziesiątków milionów lat. Od czasu uformowania Ziemia kilka razy była już wewnątrz ramion galaktyki i nie wyrzuciło jej na inną orbitę.
  • Odpowiedz
@kezioezio
Trzeba zdać sobie sprawę jak rzadko rozmieszczone są gwiazdy. Nawet w galaktyce która jest skupiskiem miliardów gwiazd odległości między nimi są ogromne w stosunku do wielkości gwiazd. W naszym zakątku Drogi Mlecznej gdzie zagęszczenie jest powiedzmy sobie przeciętne typowe odległości pomiędzy sąsiednimi gwiazdami są rzędu kilku lat świetlnych. Żeby sobie uzmysłowić ile to jest w stosunku do wielkości gwiazdy można wyobrazić sobie że zmniejszamy takie Słońce do rozmiaru piłki do
  • Odpowiedz