Wpis z mikrobloga

Zaliczyłem wyzwanie biegu zimą w temperaturze zero nago. 6km. Nie odmroziłem sobie nic. Aczkolwiek doświadczenie jest hardcorowe, nie mam zamiaru go szybko powtarzać. Skóra na zimnie staje się jakaś taka napięta i podrażniona. Każde otarcie o cokolwiek, wycieranie ręcznikiem, zakładanie ciuchów - boli jak chłosta.

Ale poza tym nic mi nie było. Jak morsy kąpią się w przeręblach, widziałem też kiedyś typa, który przeżył całą noc w lesie nago, zimą, łażąc po
  • Odpowiedz
@mlyn-wodny: autentycznie używałem jak mama mnie zmuszała. Na studiach nie używałem, ale jeansy to tak nieprzyjemny w trakcie zimy materiał dla nóg, że nie dziwię się jak ktoś używa. Chodzę w dziurawych joggerach i są mega ciepłe bo nie są z jeansu. Polecam materiałowe spodnie na zimę ogółem a jak musicie jeans czy jakiś papierowy materiał to kalesony są w sumie ok

XD
  • Odpowiedz
@mlyn-wodny: Akurat dzisiaj założyłem, o 6 rano jest jednak lekki przymrozek :D Lepsze są jednak kalesony/getry/legginsy takie bardziej przylegające, niż jakieś luźne albo z grubo szytą dzianiną np. wełną. Im lepiej przylegają i im drobniejsza dzianina[trudniej przepuszcza ciepłe powietrze] tym lepiej grzeją. Idealne byłyby takie męskie rajstopy 200-300den bez stóp.
  • Odpowiedz