Wpis z mikrobloga

  • 13
Oto treść wierszyka, który mój ojciec popełnił w ramach zadania domowego mojego brata na polski w gimnazjum, a zadedykowal starszemu synowi z nadwagą ( _) #zalesie #dieta #mirkokoksy #przegryw #poezja #wiersz #heheszki #zdrowychlop #tworczoscwlasna

Rymy częstochowskie - dedykuję synowi.

Kto dziś lubi stać przy garach ?
lepiej karmić się po barach.
Wszelkiej maści „fastfudziarnie”
Karmią smacznie, lecz dość marnie.
Wszystko tłuste i niezdrowe
Szybko „siada” na wątrobę.
Ale co tam, że nie zdrowo
za to będzie wystrzałowo.
Dużo szpanu, mało kasy
a nie jakieś tam kiełbasy.
Co tam zupa, drugie danie
Dzisiaj „wieś mak” w pierwszym planie.
Gdzie tam kompot czy deserek
lepiej coli pięć wiaderek.
Babcia płacze, dziadek wyje
Ale wnusiu w oczach tyje.
Stęka, sapie i się poci
Lecz nie stroni od łakoci.
Po co jabłko, czy gruszeczka
lepiej tłuste skrzydełeczka
polewane gęstym sosem
które chętnie „wciągniesz” nosem.
….a po czasie max kotlety
Zrobią z ciebie mix atlety….
tłuste ryło i karczycho
duży bęben i sad licho.
Patrząc w lustro hmm….. „będę mini” !!!
….ale widzisz portret ….świni.