Wpis z mikrobloga

@SzalonyFanMalysza: Zagraniczni handlują na ulicy? Na Filipinach? Mają własne firmy i pozwolenia lub nielegalnie, innej opcji raczej nie ma.
Jak nielegalnie to grozić im może kara finansowa, wiezienie lub deportacja i zakaz wstępu do kraju

Żeby obcokrajowiec mógł tu pracować to jest wymagane dość sporo dokumentów.
Sam przez to przechodziłem, bo tu działa wszystko swoim tempem...
Jak do tego doszło, to historia byłaby na osobny post.

Generalnie dla samej pracy jako
@SzalonyFanMalysza: Wybacz, ale to nie ten kraj ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jeżeli chodzi o jedzenie to są dość wybredni i wolą jeść prawie to samo na śniadanie, obiad i kolację. Nawet na święta, celebracje, wiele ich menu się nie różni, ewentualnie ubiją świniaka i jazda cała wiska się cieszy ( )
Jest dużo street foodów, ale wszędzie masz prawie to samo.

Zupa-
@damian91 Szczerze to myslalem ze w krajach 3 swiata ludzie sie podatkami za bardzo nie przejmuja. Po prostu robia cos w domu i ida na ulice sprzedawac.

Skoro tam jest tak slabo z jedzeniem, to moze wlasnie jest nisza? Jakas knajpe z europejskim foodem jakbys otworzyl ( ͡º ͜ʖ͡º)
@SzalonyFanMalysza: Jeżeli chodzi o samą stolice, to jest bardzo dużo restauracji. Przede wszystkim koreańskich i chińskich.
Z europejskich to przede wszystkim włoskie (ale to wszędzie).
Wzięcie by było na pewno, ale to i tak nie przez filipów tylko obcokrajowców ( )

Niestety ciężko tutaj dostać co niektóre produkty, a jak są to są dość drogie. Co skutkowałoby też wyższymi cenami jedzenia.
Dodatkowo nie umiem też gotować
@damian91: to nie chodziło o strachy tylko o wszechobecny na "mojej" prowincji "brown-out". wiele się nie pomyliłem bo jak prąd zniknął w poniedziałkowe popołudnie to pojawił się z powrotem praktycznie dopiero dziś. i to też wcale nie na stałe, tylko chwilami. miałem co prawda z doskoku trochę prądów z generatorów hotelowych, ale za to z internetem było słabo...
byłem w/na masbate, dziś już w legazpi, w manili jutro.