Wpis z mikrobloga

@NooB1980 czym Ty sie podniecasz w https://www.wykop.pl/wpis/45746615/i-sie-wydalo-skad-u-zydow-i-azjatow-cycunie-mmmm-i/
Przeciez to jest proste jak słońce, clomid czy tamoxifen blokuja receptory estrogenowe, organizm w odpowiedzi na oslepione receptory produkuje wiecej testosteronu -> rosnie ilosc estogenów. Ale onie nie wpływają na receptory estrogenowe, bo te sa zablokowane (bez wdawania sie w szczegoły bo clomid, tamox czy letro w ogolnosci dzialaja tak samo, w szczegolnosci na troche inne receptory). A wiec, ginekomastia ma szanse się cofnąć.
I nie ma ze ich dzialanie jest zroznicowane, dzialanie jest prawidlowe w okreslonych warunkach, tylko badanie ich nie uwzglednia. Ale Ty jak zwykle masz zbyt mala wiedze zeby zrozumiec sens wyników badan, ze sa one byc wąskie aby wyciągnąć uniwersalne wnioski.

Dla pozostałych:
Kwestia skutecznosci clomidu/tamoxifenu/letrozolu zalezy od poziomu prolaktyny, zeby skutecznie wyleczyc gino, musi byc ona co najniej w normie.
I oczywiscie jak odstawimy nagle te srodki to caly krążący estrogen nagle bedzie dostepny dla receptorów co (jezeli jest prolaktyna) to moze to spowodowac nawrot ginekomastii. Dlatego albo odstawiamy bardzo powoli, albo przed ostawieniem dajemy jakis nieodwracalny IA (np exemestane).

#mikrokoksy
  • 5
@bst: oczywisty mechanizm działania, nawet bez czytania badania to jest do przewidzenia, jeśli zwolni się dostęp do receptorów, a estro znowu w nie wbije, które nie zostało wyeliminowane, a nie zostało, to te środki go nie eliminują, a blokują receptor... no ale jak widać niektórym trzeba tłumaczyć podstawy...