Wpis z mikrobloga

W sumie z tego powodu klasy informatyczne są w pewnych aspektach zajebiste. Niby brakuje lasek, ale jak sobie przypominasz o ich roszczeniowości z okazji dnia kobiet to ci się ich odechciewa
Kupowanie prezentów w szkole to jest gówno :D bo niby za czyje pieniądze to jest kupowane? Większość nie może jeszcze pracować, a nawet jeśli dostają kieszonkowe, to dlaczego mieliby wydawać na głupoty. Zamiast uczyć oszczędzania, to uczy się wydawania na chwilowe przyjemności :)
@Wszechfobia: w pracy mam to samo. 4 facetów i 20 lasek. My dla nich co roku kupujemy tulipany albo słodycze, a one nam dały ostatnio podkładki pod myszki, pewnie darmowe XD rok temu po piwie chociaż dostaliśmy jakimś craftowym xd na następny dzień kobiet będę buntował kolesi, nie ma #!$%@?
Piękny wątek, jednoczesne przechwalanie się, jak to się dało dziewczynom gąbki do mycia naczyń albo puste pudła i narzekanie, że dostało się "tylko" wyjście do knajpy, podkładkę pod mysz albo piwo kraftowe xD Co ten wykop.

U nas w liceum wszyscy solidarnie dostawali kijowe prezenty, kobiety zwiędłe tulipany, faceci czekoladki i kubki. Ot uroki szkoły.