Aktywne Wpisy
Drezno619 +679
Krzysztof Bosak, przez ostatni tydzień, zaskarbił sobie we mnie tyle nienawiści co do swojej osoby że jest to niepojęte. Wstyd się przyznać się głosowałem na konfederację w wyborach w 2019 roku i uważam to za swój największy życiowy błąd. Dołożyłem rękę, aby do sejmu weszli typowi szury , sprzedawczyki i osoby pokroju Krzysztofa bosaka. Kim trzeba być żeby w tak krotkim czasie wyłonić się ze swego prawdziwego „ja”. Tak dobrze markującego się
Gluptaki +1222
https://liberte.pl/kalendarium-upadku-nowoczesnej/
Z własnego doświadczenia, jeszcze z okresu gdy widziałem bardziej od wewnątrz jak podobne procesy działy się w KoLibrze, Republikanach, w mniejszym stopniu w PR Gowina i Kukiz'15, to wyglądało to bardzo podobnie. Pewnie na mniejszą skalę, bo oczywiście sukces polityczny Nowoczesnej był nie porównywalnie większy, co widać na wykresie poniżej.
Przy rosnącym konserwo-populiźmie z prawej strony i socjalno-gospodarczym ze strony PiSu i Lewicy, taki proces musi po prostu się zadziać. Nie wiem czy Nowoczesną zbawiłby nawet start Wadima w wyborach prezydenckich, to już chyba po prostu przegrana sprawa. W przebicie się liberalnej agendy w ramach szerokiej Koalicji z PO, która bardziej celuje w strategię "catch-all", po prostu nie wierzę.
#neuropa #4konserwy #nowoczesna #petru #wadimtyszkiewicz #liberalizm
Co do zasady zgadzam się z cytatem, zastrzeżenia mam do tych dwóch punktów. Może być wodzowska, jeszcze jak, wręcz powinna. Nawet do Razem dotarło, że dobra twarz u steru to lokomotywa za która podąża poparcie. Największe sukcesy w polskiej polityce to partie wodzowskie - AWS Krzaklewskiego (choć z niego to akurat był backseat driver), SLD Millera, PO Tusska, PiS Kaczora.
Co
Komentarz usunięty przez moderatora
Mylisz wyrazistość liderów z wodzowskim stylem zarządzania partią.
Miller na pewno był wyrazisty, ale SLD trudno nazwać partią wodzowską, skoro dość mocnymi i
Byli silnymi graczami, ale Miller grał nimi jak chciał. Borowski był praktycznie zmarginalizowany (nieprzypadkowo dziś jest senatorem PO), Oleksy był bardziej żywym memem, którego nikt nie traktował zbyt poważnie, Cimoszewicz z tej trójki był niewątpliwie najsilniejszy, ale to raczej
Oleksy był bardziej żywym memem, którego nikt nie traktował zbyt poważnie,
Takim był memem, że zajmował prawie wszystkie ważniejsze stanowiska (poza prezydentem).
Byli silnymi graczami, ale Miller grał nimi jak chciał.
Miller nie odważyłby się wyrzucić z partii Oleksego, Cimoszewicza czy Borowskiego, tymczasem Kaczyński bez mrugnięcia