Wpis z mikrobloga

Podkarpacie głosowało na PiS, więc PiS wam się teraz ładnie odwdzięczy za wasze głosy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

721 zł za tonę – to nowa oferta ratusza, jaką położył na stole w negocjacjach z PGE Energią Ciepła na temat odbioru odpadów przez rzeszowską spalarnię.

Za pierwszym razem Rzeszów zaoferował 335 zł za tonę odpadów. Jest ona o 10 proc. wyższa od tej, która obowiązuje na 2019 rok, czyli 302,40 zł.

W ratuszu panuje ogromna wściekłość, że PGE EC przyparło miasto do muru i o krok nie chce ustąpić, mimo, że Tadeusz Ferenc wraz ze swoim zastępcą Andrzejem Gutkowskim w piątek interweniowali osobiście u samego Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa PGE EC.

PGE EC nie chciało wziąć pod uwagę, że wciąż obowiązuje tzw. zasada bliskości. Próbowano nas przekupić tym, że jak się damy się namówić na wyższą cenę na odbiór śmieci, to oni nam troszkę zwrócą pieniędzy, sponsorując rzeszowskie programy sportowe – mówił podczas poniedziałkowego spotkania z pracownikami w ratuszu Andrzej Gutkowski.

Gdy próbowaliśmy przekonać PGE EC do tego, aby zeszli z ceny, oni powiedzieli nam, że są spółką Skarbu Państwa, muszą dbać o budżet kraju, a także zarobić na siebie i “socjal” dla swoich pracowników, na który my wszyscy się składamy – dodawał.

To, w jakiej sytuacji PGE EC postawiła nie tylko Rzeszów jest nie do przyjęcia także dla pozostałych 24 samorządów, które w 2019 roku oddawały śmieci do rzeszowskiej spalarni. – Będziemy protestować – zapowiada Jadwiga Szermach, prezes Gospodarki Komunalnej w Błażowej.


Cały artykuł na Rzeszów News

#bekazpisu #pis #rzeszow #bekazprawakow #gorzkiezale #polityka
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach