Wpis z mikrobloga

Nostalgiczna wrzutka. Wpis o łataniu dętki przypomniał mi jak to się robiło z dziadkiem za małolata, może z 20 lat temu. Dziadek robił to na gorąco przy użyciu surowej gumy (tak jak na zamieszczonym zdjęciu). Czemu tak? Nawet do tej pory sprzęty rolnicze korzystają z opon dętkowych, a że dziadek był leśnikiem to takowe sprzęty stały w garażu. Proces wyglądał mniej więcej tak:
- zdjęcie opony
- napompowanie dętki to jakiegoś minimalnego ciśnienia
- wrzucenie jej to balii z wodą i szukanie miejsca przebicia przy pomocy duszenia dętki - tam gdzie wychodziły pęcherzyki powietrza dętka była trafiona
- następnie znaczyło się miejsce przebicia i czekało się do wyschnięcia dętki
- w okolicach przebicia za pomocą papieru ściernego matowało się dętkę i czyściło się benzyną ekstrakcyjną lub naftą
- wycinało się odpowiedniej wielkości łatkę z surowej gumy za pomocą nożyc blacharskich
- naklejało się łatkę, a na nią nanosiło się pergamin
- nagrzewnica wyglądało podobnie jak małe imadło - pergamin był potrzebny do tego, żeby surowa guma nie przykleiła się do metalu, który mocno się nagrzewał
- czekało się kilka minut zanim guma nabierze swoich właściwości, łatka ostygnie i wtedy pompowało się dętkę
- pergamin zazwyczaj przystawał do gumy, ale łatwo go było zmyć w wodzie i przy okazji sprawdzało się szczelność dętki

Być może jakieś elementy pominąłem, bo było to dosyć dawno. W każdym razie nie pamiętam, żeby dziadek kupował jakąś dętkę to roweru czy cięższego sprzętu, jeśli przebicie nie znajdowało się w okolicy wentyla. Z perspektywy czasu dziadek był moim bohaterem, bo zabieg nie trwał za długo - dało się wskoczyć na te Wigry 3 i wakacjami można było dalej się cieszyć. Gdybym miał miejsce (mieszkanie w bloku obecnie) to pewnie bym próbował odnowić dziadkowego Urala, którym zresztą jeździłem w tym roku: https://www.wykop.pl/wpis/40906391/nie-wytrzymalem-nie-mialem-swojego-roweru-na-miejs/

#rower
Ajtos - Nostalgiczna wrzutka. Wpis o łataniu dętki przypomniał mi jak to się robiło z...

źródło: comment_HmBvzhNMttcE4jnnDNRTnmvDriA6hPKq.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Ajtos: nie ma co, łap plus, fajnie się czytało. Też łatałem najpierw z ojcem potem ze starszym bratem. Już nie na ciepło tylko na klej który nakładało się na gotowe z opakowania łatki. Korytarz w piwnicy w bloku to był nasz warsztat. Potrafiłem mieć kilka takich łatek na jednej dętece za to brat kilkanaście zanim poleciała do kosza. Nostalgłem
  • Odpowiedz
@sargento: Szukałem zdjęć maszynki, ale niczego podobnego nie znalazłem. Na bank było robiona w ZSRR, zrobiona z żeliwa, nie wiem czy nie podpinana pod prostownik i się świeciła prawie jak srebro. Może kiedyś przelecę po strychach i ją odnajdę.
  • Odpowiedz