Wpis z mikrobloga

Babka się pyta kto nie idzie na studniówkę, podnoszę więc rękę, że ja. Po czym mówi do mnie, że jestem głupi i nienormalny, jak to tak można nie iść na najważniejszą imprezę w życiu. Mówi, że będę żałował xD Odpowiedziałem, więc krótko, że w przeciwieństwie do reszty głąbów nie wydam paru stów na jakieś pierdoły. #!$%@? głupia stara raszpla, dała mi -10 punktów za chamskie odzywki.
#szkola #gownowpis #absurd #bekazpodludzi
  • 46
@wayne_cramp: Też nie chciałem iść na studniówkę, wtedy zmagałem się ze stanem depresyjnym, i psycholog mnie zachęciła do pójścia. Skoczyło się na tym że z jedynym znajomym wówczas grałem całą studniówkę w makao a sama impreza prawie skończyła się przedwcześnie, bo jedna naprawdę ostro depresyjna osoba pochlastała się w kiblu (nic się jej nie stało, ale była karetka etc.). Nie muszę dodawać że psycholog został zmieniony a od tej pory wszelakie
@guest mmm świniaczek

Najlepsze, że na tych studniówkach to nawet nie można browara czy szampana walnąć chociaż wszyscy mają skończone 18 lat. Pamiętam jak raz u mnie wszscy olali 100dniowke szkolna na ktorej szkola sobie zarabiala i zrobili swoja imprezę jak dorośli ludzie.
@karczochh: Gratuluję. Jednak.
1)Nie każdego rajcuje półlegalne żłopanie w pośpiechu wódki. Miałem wtedy 18 lat i wolałem udać się do pubu i normalnie jak człowiek wypić to co chciałem (np. wino zamiast wódki). Dziś mam kilka lat więcej, i nic się w tej materii nie zmieniło.
2)Niektórzy nauczyciele byli restrykcyjni. Poza tym większość przez cały rok pompowała balonik odnośnie tego że ta matura jest taka trudna i gnoiła na każdym kroku.
@wayne_cramp: ja w sumie bawiłem się 2/10 na swojej studniówce, ale na trzech kolejnych na których byłem z dziewczynami bawiłem się super więc wszystko zależy od otaczających Cię ludzi. Jak nie bawisz się super ze swoją klasą na co dzień to raczej na studniówce też nie będzie fajnie:/
@karczochh: Gratuluję. Jednak.

1)Nie każdego rajcuje półlegalne żłopanie w pośpiechu wódki. Miałem wtedy 18 lat i wolałem udać się do pubu i normalnie jak człowiek wypić to co chciałem (np. wino zamiast wódki). Dziś mam kilka lat więcej, i nic się w tej materii nie zmieniło.
2)Niektórzy nauczyciele byli restrykcyjni. Poza tym większość przez cały rok pompowała balonik odnośnie tego że ta matura jest taka trudna i gnoiła na każdym kroku.
@wayne_cramp: Jeśli alkohol jest wliczony w cenę i po stronie imprezowni to bym szedł. Tak nas potraktowano na mojej studniówce - normalnie wjechały wyborowe w lodzie i wszyscy bawili się świetnie. Na studniówce mojego różowego było kitranie się i jeszcze w połowie imprezy nauczyciele przyszli z pretensjami, że im alkoholu nie starczyło. Patologia.