Wpis z mikrobloga

Do tagu #antynatalizm
Czy ktoś z was uwzględnił to, że dziecko które możecie stworzyć mogłoby się przyczynić do obalenia źródła dylematu moralnego który staje wam na drodze przed posiadaniem potomka. Nie oszukujmy się, cierpienie w obecnym świecie w głównej mierze jest spowodowane przez kapitalizm. Obrzydliwie bogatych którzy wyzyskują klasę robotniczą. Tak więc moje pytanie to: Czy nie lepiej posiadać potomka któremu przekażecie właściwe wzorce jak nienawiść do królów kopalń, fabryk, hut? Potomka który przybliży nas do systemu nie perfekcyjnego, ale takiego, w którym cierpienia jest najmniej.

Precz, darmozjadów rodzie sępi!

Czyż nie dość żeru z naszych ciał?

Gdy lud wam krwawe szpony stępi,

Dzień szczęścia będzie wiecznie trwał.


#neuropa #4konserwy #przegryw #redpill #wysryw
  • 18
@Setarpa: a nie? Skazujesz dziecko na życie pod butem kapitalisty, bo, albo będzie pracowało za miskę ryżu, albo umrze z głodu. A jak wyuczysz takiego dzieciaka, że nie powinien zginać karku przed bogatymi nierobami, może coś zmieni na tym padole łez.
@mieszko111 ja tu z sercem na dłoni, a ty do mnie tak
@Baleburg: Nie do końca rozumiem tej niechęci do istnienia skoro nawet nie potrafimy zdefiniować świadomości i życia. Rozumiem niechęć do cierpienia, ale istnienia jako takiego nie.

Kiedyś słyszałem o argumencie, że nikomu nie jest przykro, że na innej planecie nie ma życia, ale kiedy się dowiemy, że takie istnieje to uznajemy to za coś dobrego. Więc, brak życia jest traktowany jako coś gorszego niż życie.
@Tyraxor: Ja swój antynatalizm wywodzę właśnie z cierpienia (w opozycji do dominującego tutaj stanowiska) - nie wykluczam, że świat materialny hipotetycznie mógłby być miłym miejscem, i w jakiejś konfiguracji byłoby warto w nim żyć, a nawet się rozmnażać, ale jaki on faktycznie jest tu i teraz, każdy widzi. Uważam, że nieprzyzwoite jest spędzanie tego ciężaru dokonania przemiany społecznej na nienarodzonych - kiedy nie ma pewności przecież czy jest ona w ogóle
Potomka który przybliży nas do systemu nie perfekcyjnego, ale takiego, w którym cierpienia jest najmniej.


@Tyraxor: Cierpienia zawsze będzie za dużo. Nie było, nie ma i nie będzie systemu, który można by określić pozytywnie. Nie w rzeczywistości, w której żyjemy. Jedyny właściwy stan to brak systemu dzięki brakowi ludzi.