Wpis z mikrobloga

  • 6
Echh, to miasto stało się wręcz nieprzejezdne. Mieszkam na prowincji, jeszcze rok temu dokładnie o tej porze, dojazd autem z mojego miejsca zamieszkania do dworca PKP wynosił 15-20 minut maksymalnie. Teraz ten czas jest podwojony. Zdarzy się, że uda mi się dojechać w 30 minut, niestety w większości przypadków to 35-40 minut. Dramat. I ja rozumiem, z chęcią bym się przesiadł na autobus, ale no #!$%@? xD Autobusy się spóźniają po 10-15 minut, nie ma buspasów i wychodzi jeszcze dłużej niż autem. A ten cały autohop na moją dzielnice nie sięga. Istny dramat, rzygać mi się chce za każdym razem jak muszę jechać przez centrum. Żadnego objazdu, wszystkie ulice #!$%@?, nie ważne czy godziny szczytu czy nie.

#zalesie #gliwice
  • 13
  • Odpowiedz
@Varien przecież od otwarcia DTŚki miasto odkorkowało się dramatycznie. Nie ma porównanie do tego co było jeszcze 5 lat temu. Gdzie tak w centrum stoisz? Jedyne problematyczne miejsce które przychodzi mi do głowy w tym momencie to ul. częstochowska ze względu na zamknięty wiadukt.
  • Odpowiedz
@Varien zgadzam się, od jakiegoś czasu wcale nie jeździ się dobrze po Gliwicach. Mam nadzieję, że jak spadnie śnieg i przyjdzie mróz to część z tego odpadnie, ze względu na strach, czy niechęć do skrobania szyb, ale pewnie pobożne życzenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Varien: @sweet_sensations: mieszkam w Knurowie, pracuje w okolicy NGK. Rybnicka nie pamiętam kiedy jechałem. Jak jadę do centrum to na A1 i DTS, jadę do pracy jadę albo autostrada albo przez Zernice - smolnice - sosnicowice - Łany - kozlow. Wolę zrobić więcej km niż stać w korkach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Varien: do tych najbardziej zakorkowanych dodałbym jeszcze dk88 od skrzyżowania z wyczolkowskiego do DTS, projektant tego rozwiązania drogowego, jak i zatwwierdzajacy powinni codziennie stać w tym korku. Do śmierci.
  • Odpowiedz
  • 0
Czerwona fala. Na rybnickiej sk. Z Żwirki i Wigury bodajże zepsute, zielone, zielone i jeb - czerwone nie wiadomo dlaczego.
  • Odpowiedz