Wpis z mikrobloga

@pianinka: i też kurcze czuję że jakbym się za nią wziął to bym ogarnął trochę googlowania itd Orwella przeczytałem to i to przeczytalbym ale to jest stara książka której słownictwo i gramatyczne struktury już mi się nie przydadzą do niczego to ja już wolę coś nowego przeczytać i czegoś przydatnego się nauczyc jeśli chodzi o aspekt językowy bo nie wykliczam że książka jest majstersztykiem

A ty jak sobie poradziłaś z
  • Odpowiedz
@Skapiecalegolodupiec: Szczerze mówiąc nie pamiętam, żeby sprawiała mi trudności ta książka, ale ja ją czytałam w ramach anglistyki na drugim roku czy coś, więc trochę inna sytuacja, już raczej byłam obyta z takim stylem/słownictwem. No i Gatsby jednak jest też specyficzną książką, dużo metafor, poetycki styl, Orwell pisał bardzo "to the point". Może jak się przemożesz i pomęczysz jeszcze trochę tę książkę to Ci podejdzie [mi nie podeszła], ale jak
  • Odpowiedz
@Skapiecalegolodupiec: Pomijając wyjazd za granicę to najwięcej daje po prostu obcowanie z językiem, czytanie właśnie książek w oryginale, oglądanie filmów, komunikacja po angielsku w pracy/na studiach/ze znajomymi. Ja się dużo też nauczyłam robiąc fanowskie tłumaczenia do seriali/fan ficków.

Z czym masz największy problem w Gatsbym? Jak ze słownictwem to Kindle faktycznie bardzo pomaga, jedno kliknięcie i wyskakuje Ci definicja słowa, nie trzeba samemu wertować słownika co chwilę. Pytanie też jak
  • Odpowiedz
@Skapiecalegolodupiec: To nie musi być Paperwhite, zwykły Kindle też to ma, tylko mniejsza rozdzielczość ekranu. Cena tego zwykłego jest w okolicach 400 zł, ale bywają zniżki. Epub trzeba przepuścić przez prosty konwerter na komputerze i ogólnie można wgrywać rzeczy spoza ich sklepu. Kilka słowników ang.-ang. dają z czytnikiem (zresztą z innych języków też). Ang.-pol. jest darmowy z sieci. Ogólnie polecam https://swiatczytnikow.pl/ do dowiedzenia się więcej.
  • Odpowiedz