Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania #depresja
#nofapchallane #nofap

Mam 21 lat, przeżyłem traumę w wieku 13 lat (pożar domu - znajdowałem się w środku), skończyłem liceum ale od 2,5 lat prawie nie wychodzę z domu, rodzina nalega na kolejnych psychologów, psychiatrów etc, żebym "wyszedł do ludzi", brał leki, podjął pracę itd. Mam stwierdzoną depresję, nerwicę i astmę napadowo-lękową. Boję się dorosłości, denerwuje mnie teraźniejszość, tęsknię za dzieciństwem. Większość czasu spędzam w łóżku lub przy komputerze - no i pomagam jeszcze w domu, nie dlatego, że muszę, ale czuję taką powinność - zarobienia na swoje utrzymanie. Ludzie w moim wieku mają jakieś aspiracje, chęć założenia rodziny, lub już są na półmetku z tego co obserwuję w mediach społecznościowych mojej klasy, ale ja nie chciałbym przeżyć tego życia bez sensu, a nie czuję, bym znalazł szczęście, bo nie mam żadnych zainteresowań, a komputer/łóżko są tylko czasoumilaczami dnia. Poczytałem o akcji #nofap , że od ciągłej masturbacji też można dostać depresji i takie tam, więc spróbowałem ale jestem na 10dniu i nie widzę żadnej różnicy, nie wiem czy ciągnąć to dalej(A styczności z żadną kobietą jeszcze też nie miałem więc..). Nie rozmawiam prawię z nikim oprócz domowników, bo każdy opowiada o pracy lub imprezach itd, a jednostronna rozmowa mnie nie interesuję i wolę milczeć niż na siłę ciągnąć smalltalk, nie wracam do kontaktów ze szkoły bo co im powiem, że nic nie robię od matury? Zdałem prawo jazdy rok temu, za pierwszym razem, po prostu boję się aż tak porażki, że nie dopuściłem do zdawania drugi raz. Boję się jeździć autem, jeżdżę tylko jeśli jest w automatyczna skrzynia biegów, bo boję się, że nie wyczuję sprzęgła i zgaśnie mi - niby nic takiego - ale w korku, lub na środku krzyżówki, boję się, że dostanę takiego ataku paniki, że już nie ruszę. Boję się umów, rozmów przez telefon z obcymi, rozmów o pracę - bo pytają dlaczego od zakończenia szkoły mam pusto w życiorysie. Nie otwieram obcym, mówię że dorosłego nie ma w domu...

Nie wiem co robić, czasem myślę z jakiej wysokości i na co bym musiał spaść by na pewno nie być sparaliżowanym do końca życia, ale nigdy tego nie zrobię bo wiem jak rodzice mnie wspierają i głównie dla nich żyję. Trudno mi jedynie, że jestem na ich utrzymaniu, pomimo braku jakiejkolwiek aktywności.

Sorry za taki nieład ale piszę w emocjach. Nie chcę iść się żalić kolejnemu lekarzowi co mówi "wszyscy potrafią to ty też dasz radę, łap receptę na prochy".

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania napewno próbowałeś wiele rzeczy, żeby poprawić swoją sytuację, dlatego większość naszych rad okaże się już wypróbowana. Powinieneś małymi kroczkami zmniejszać swoją nieśmiałość. Zagaduj do ludzi kiedy tylko wyczujesz sytuację. Osiągnięciem będzie jak zapytasz babki w biedronce gdzie znajdziesz mąke. Chodzi o takie proste sprawy, które podniosą twoją pewność siebie. Pozdro trzymaj się miras
Poczytałem o akcji #nofap , że od ciągłej masturbacji też można dostać depresji i takie tam, więc spróbowałem ale jestem na 10dniu i nie widzę żadnej różnicy


@AnonimoweMirkoWyznania: To słabo czytałeś, bo mówi się, że zmiana będzie widoczna dopiero po kilku miesiącach, a nie dniach.
OP: >napewno próbowałeś wiele rzeczy, żeby poprawić swoją sytuację, dlatego większość naszych rad okaże się już wypróbowana. Powinieneś małymi kroczkami zmniejszać swoją nieśmiałość. Zagaduj do ludzi kiedy tylko wyczujesz sytuację. Osiągnięciem będzie jak zapytasz babki w biedronce gdzie znajdziesz mąke. Chodzi o takie proste sprawy, które podniosą twoją pewność siebie. Pozdro trzymaj się miras
@KapiBara1337 mam też z tym problem, będę próbował.

@notyourfault - nie do końca rozumiem do czego mam