Wpis z mikrobloga

Jprdl, żonaty, dzieciaty facet wysyła mi zdjęcia swojego beniz, bo liczy na segzy, chyba tylko dlatego, że jestem singielką i mieszkam sama, a jemu ewidentnie się w związku nudzi.
Żona ws. ja to jak niebo i ziemia, a raczej ja=dno mułu. Mieć taką szprychę w domu i wyrywać ulańca, to trzeba być zboczonym na punkcie zdrady, bo innego powodu nie widzę.
No chyba, że to koniec lovelove, ale to niech się rozwiedzie, a nie udaje że gra gitara.

Kurła, ludzie, nie róbcie tak.
Gardzę mocno.
  • 80
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Stan_Przedzawalowy: nie no, standardowa gadka, że siema, co słychać (znamy się przez wspólnych znajomych, ale było "daj tel bo nie mam fb"), no to u mnie git, u niego git, a co robisz, a siedzę i się uczę, a on czy ja się nie chcę popieścić, a ja że raczej nie mnie powinien pieścić, a on jeb - beniz

Ja wtf.jpg
  • Odpowiedz
@Turiin: no wiem właśnie

Znaczy to jest tak: nie pierwszy, zapewne nie ostatni. Mam dużą dupę, więc chłopom o--------a, nawet przymykają oczy na ulaństwo. I zawsze jest krindż, zawsze blokuję, albo najpierw piszę, że "chyba cię p------o", a potem blokuję.

Miałam do czynienia z rozwodnikami, z jednym się spotykałam parę tygodni, z drugim parę miechów. Normalnie, mogło komuś nie wyjść w małżeństwie, nie oceniam. Akurat nam też nie wyszło, więc nadal jestem
  • Odpowiedz