Wpis z mikrobloga

@Gwyn66: no właśnie nie wiem... Tzn. dają bo ktoś ich o to prosi i przypuszczam, że to trochę zabieg PR-owy..? Ale po co ludziom taki autograf.... żeby mieć dowód dla znajomych, że się widziało znana osobę? I jeszcze ponad godzinę za tym stać...
@Aerwin po pierwsze jest trochę tak jak kolega wyżej napisał, a poza tym np. ja mam kilka książek z autografami pisarzy odziedziczone po prababci i sobie cenię je bardzo. Za kilka dekad książka z podpisem Noblistki to będzie nie byle co, a ja lubię tę myśl.
@nairoht: Bo strata czasu, własnie byłem zobaczyć, zamiast iść na spacer, skorzystać z ostatniego ciepłego dnia, to stoją i czekają na podpis lewackiej baby, która pluje na nasz kraj w swoich książkach, ale taka specyfika POwskiej ciemnoty, albo latać do Brukseli na skargi albo cieszyć się jak ktoś ładnie napluł na też ich kraj, jakby nie patrzeć...żal żal.pl
@Bodhi a może po prostu stoją po podpis od swojej ulubionej pisarki, a ci którzy nawet jej nie znają to przynajmniej zostali zmotywowani do przeczytania przynajmniej jednej jej książki i dzięki temu będą w stanie sobie wyrobić własną opinię na jej temat?
Ale nie, PRZEBRZYDŁA LEWACZKA I PEŁOWSKIE LEMINGI RURURURU