Aktywne Wpisy
Jakis_Leszek +4
Załóżmy hipotetyczną sytuację;
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
Macie koleżankę, która się wam podoba ale nie wiecie jak zagadać i pociągnąć znajomość dalej: wiecie że uwielbia koty i jest ta słynna kociara. Źrenice się jej rozszerzają gdy widzi kota. No i ma urodziny, zostałeś zaproszony tylko Ty. Czy taki prezent jak pić tel byłby dobry?
Jak byście zareagowały na taki prezent?
Jakby
Iwona Wieczorek
;)
Wow, ludzie to jednak są różni. Ja tak właśnie mam jak obudzi mnie budzik. Znaczy może nie tyle budzik, co gdy to zrobi w głębszej fazie snu.
Np. jeśli obudzę się sam 30-40 min przed budzikiem, to wtedy już mi lepiej nie dosypiać, gdyż mam niemal gwarancję, że
Internet nie pozwala mi ani na chwilę zapomnieć, jak bardzo jestem wtórny.
Kilka miesięcy temu wyobraziłem sobie smutnego człowieka, który był tak smutny, że postanowił stworzyć sobie jeden jedyny moment szczęścia w ciągu doby - i w tym celu nastawial budzik na środek nocy, by cieszyć sie, ze moze jeszcze pospać.