Wpis z mikrobloga

@coeur: Kształtowanie własnego ciała, jeśli zaczyna się z niskiego poziomu i mierzy się w nieco wyższy poziom od przeciętnego człowiek w naszym wieku jest bardzo proste.

Ale ja stwierdziłem, że po prostu mi się nie chce. Bycie w lepszej formie, mniejszy poziom tkanki tłuszczowej, leciutko napompowane mięśnie nic mi nie dają. Wolę się obżerać i #!$%@?ć.
  • Odpowiedz
@r4do5: Nikt rozsądny nie powinien mieć z tym problemów, ludzie wybierają taki styl życia jaki chcą. Natomiast połączenie "nie da się schudnąć" i argumentacji z obrazka uruchamia mnie jak niemal nic innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@coeur: Zrzuciłem 20kg tłuszczu, jednocześnie budując co najmniej 1kg mięśni. Całą młodość balansowałem między lekką nadwagą a progiem otyłości jednocześnie nie będąc w najlepszej kondycji. Po raz pierwszy w życiu, w dobrym świetle, jak się mocno napiąłem zaczynałem widzieć (ledwo co) zarys mięśni brzucha. Ale przestałem w tym widzieć sens i mi się odechciało. Mogę jedynie się zgodzić, że aktywność fizyczna i w miarę zdrowa dieta są istotne ale liczenie kalorii
  • Odpowiedz
"Sen jest taki ważny w redukcji, bo ja śpisz, to nie żresz"


@NiePrzekladajTegoNaJutro: Akurat częstym zaburzeniem są nocne napady obżarstwa gdzie człowiek może na automacie, w "pół-śnie" zjeść duże ilości jedzenia i nawet tego do końca nie pamiętać. A o leptynie poczytam.
  • Odpowiedz
@NiePrzekladajTegoNaJutro: @swistak87:
https://www.sciencedaily.com/releases/2010/10/101004211637.htm
W skrócie - im mniej śpisz tym mniejsza szansa na redukcję tkanki tłuszczowej.

Cutting back on sleep reduces the benefits of dieting, according to a new study. When dieters got a full night's sleep, more than half of the weight they lost was fat. When they cut back on their sleep, only one-fourth of their weight loss came from fat. Sleep-deprived dieters also felt hungrier, producing higher
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@coeur: firma która wynajdzie pigułki na odchudzanie, które nie wymagają diety i ćwiczeń zostanie w rok najbogatsza firma na świecie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@coeur: "Mam problemy z tarczycą" to wymówka prawie każdej mojej znajomej z nadwagą

@Efilnikufesin: to jest piękne. Moja siostra, która ma problemy z nadwagą badała sobie tarczycę dwa razy, u dwóch różnych lekarzy. Każdy jej powiedział, że tarczyca w normie. Ale i tak twierdzi, że lekarze robią te badania na odwal się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Teraz jest już kolejny raz na 'wspaniałej' diecie Dąbrowskiej i
  • Odpowiedz
@segment: Mi natomiast przez niedowagę lekarze zarzucali nadczynność tarczycy, zrobiłam badania i wyniki wyszły dobre. Ale mam koleżankę, która nie mogła schudnąć, zdiagnozowali u niej Hashimoto, przeszła na specjalną dietę i po wakacjach jej prawie nie poznałam
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@coeur: Uwielbiam takie gadanie. Chodziłem na siłkę sporadycznie i wpieprzałem każdy możliwy śmieć - niedawno się tak spasłem, że już patrzeć na siebie nie mogłem. Wziałem się za siebie, zacząłem częściej ćwiczyć, ogarnąłem sobie dietę (na której wpieprzam więcej niż wcześniej ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i jak narazie zjechałem 5kg. 10 to go ( ͡° ͜ʖ ͡°). Schudnąć każdy może, wystarczy mieć trochę
  • Odpowiedz
@Efilnikufesin: Jedna znajoma się tak utuczyla, ale każdy mówił że biedna bo ma chore hormony, o jakie było moje zdziwienie, że zaraz zaszła w ciążę i tyle z jej problemów hormonalnych xd oczywiście dalej utuczona
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@coeur: "Mam problemy z tarczycą" to wymówka prawie każdej mojej znajomej z nadwagą

@Efilnikufesin: znam to z autopsji, do mnie każdy mówi że jestem (już byłem, trochę schudłem) gruby bo mam problemy z tarczyca -,- ja sam się przed sobą przyznałem że żarłem syf i się źle prowadziłem, chyba tarczyca to uniwersalna wymówka :p
  • Odpowiedz
@coeur: Ja tylko pamiętam, jak ponad 1,5 roku harowałam:ćwiczyłam trzymałam mocno dietę itp, a i tak wyglądałam dużo gorzej od koleżanki co uważała że jak podniesie sztangę to będzie Pudzianem ( ͡° ʖ̯ ͡°) demotywuhe to strasznie
  • Odpowiedz