Wpis z mikrobloga

Wczoraj byłem w trasie Gdynia- Warszawa i z powrotem. Jechałem po polskich drogach pierwszy raz od kilku lat. Autostrada. Ilość frustatow siedzących na "dupie" mnie przerosła. Odzwyczaileem się od tego. Stres był większy niż po jeździe po drogach Tureckich czy Hiszpańskich gdzie np. nikt nie używa kierunkowskazów. Jak można tak jeździć, po cholere i tak wiele szybciej niebyl dzban jeden z drugim bo bramki itp. Jeden jak zobaczył policję na poboczu to prawie sie w Tira wbił Masakra Jazda po uk zmieniła mnie i już nie potrafię jeździć po polskich drogach. To jak walka o przetrwanie.
#zalesie #polskiedrogi
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@aret: Daj pan spokój, to jest przekleństwo polskich autostrad. Nie wiem jak można być tak bezmyślnym żeby przy 150 km/h siedzieć komuś na dupie. Przecież wystarczy że ten przed tobą oprze nogę na hamulcu i już po tobie ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@aret: W sensie na tę trawę przy barierkach? () Policja mogłaby się wreszcie wziąć za tych pajaców bo serio taka jazda na zderzaku to jest o wiele większe zagrożenie niż prędkość.
  • Odpowiedz
@Berlinianka: nie jest to teoria poparta jakimikolwiek badaniami, ale wydaje mi się, że w ostatnich 20 latach dość duża część społeczeństwa przesiadła się z gruzów na coś lepszego. No nie da się ukryć, że od pewnego czasu jest na drogach wysyp niezłych i nowych samochodów. Do tego dodajmy budowę autostrad i dróg szybkiego ruchu. Ja bym tu widział jakiś efekt zachłyśnięcia się lepszymi samochodami i drogami, ale to tylko takie
  • Odpowiedz
@kokosanki: Hmmm możesz mieć rację. Dziwi mnie tylko, że w żadnym innym kraju nie spotkałam się z takim zachowaniem, a już na pewno nie na taką skalę. W Polsce zawsze mi za przeproszeniem „kopara opada” jak widzę ile chamstwa, złości i agresji jest na drogach.
  • Odpowiedz
@kokosanki @Berlinianka Hmm. Ja bym tu jeszcze dolozyl "Ulanska fantazje". Od wiekow Polacy lubia z---------c. Patrzac na tradycje jezdzieckie w naszym kraju na przestrzeni wiekow. No i to niestety przenosi sie tez na drogi publiczne.
  • Odpowiedz
@Niedobry: Haha odrazu przypomina mi się cytat ze znanego polskiego filmu, w którym bohater „lubił z---------ć”. Ciekawi mnie tylko czy tylko mi się wydaje, że z roku na rok jest coraz gorzej, chociaż w moim wypadku to może być też wynik regularnego oglądania „polskich dróg” i „stop cham” ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kokosanki: @Berlinianka: @Niedobry: Nieposzanowanie prawa bierze się jeszcze z czasów PRL-U, gdzie prawo było brane jako aparat opresyjny, a nieprzestrzeganie zasad było postrzegane jako bunt przeciwko systemowi.

Wszystkie kraje bloku wschodniego mają podobny stosunek do przepisów drogowych, jak w jakimś bantustanie. Ciekawym wyjątkiem jest np. Słowacja, ale tam komunistom nie udało się tak dobrze jak u nas.
  • Odpowiedz
@Iskaryota: A co z młodymi kierowcami? Ich też trzyma PRL i komunistyczne przekonania? Starym Januszom i szeryfom może i ciężko pojąć zmiany ustrojowe, ale skąd te wszystkie Sebki w starych betkach?
  • Odpowiedz
@Berlinianka: nie mówię tylko o ludziach prlu, ale ogólnym poszanowaniem najprostszych zasad w społeczeństwie. Nikt ci nie zwróci uwagi jak przejdziesz na czerwonym albo przekroczysz trochę prędkość dopuszczalna. Sebki też naogladaly się ojców, którzy się naogladali dziadków, którzy z zabudowanym przekraczali 70.
  • Odpowiedz
Bylem w tym tygodniu pierwszy raz za granicą, na Słowacji. Do końca życia juz będę miał w pamięci tamtejszą kulturę na drodze. Wstyd być polakiem =_=
  • Odpowiedz