Wpis z mikrobloga

@ZeT_: W przypadkach pewnych zaburzeń jest to oczywiście prawda, jednak nie można generalizować.
Są problemy, które są dobrze rozwiązywalne przy pomocy psychoterapii (gdzie branie leków nie ma większego sensu), a są też takie zaburzenia, gdzie to farmakoterapia odpowiada za większość efektu terapeutycznego. Sam psycholog wiele nie pomoże, gdy dany pacjent cierpi chociażby na chorobę afektywną dwubiegunową, schizofrenię paranoidalną czy też ADHD. Natomiast gdy mamy do czynienia przykładowo z nerwicą natręctw, to
@ZeT_ ale wiesz, że psychiatra to lekarz po studiach medycznych, stażach na kilku specjalnościach i skończonej rezydenturze, a psycholog to ktoś po humanistycznych studiach nie mających nic wspólnego z leczeniem? Zawsze mnie triggeruje jak ludzie nie rozróżniają tych dwóch zawodów.