Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy zaryzykować i zmienić dobrze płatną pracę?

Cześć, mam 30 lat i zastanawiam się poważnie nad swoim dalszym życiem. Pochodzę z #lubin ale studiowałem we Wrocławiu. Po studiach wróciłem do Lubina i pracuję jako sztygar w kopalni. Przechodząc do sedna, zastanawiam się poważnie nad zmianą pracy i przeniesieniem się do Wrocławia. Czasy studenckie jak i samo życie w większym mieście (Wrocławiu) zawsze bardzo mi się podobało i za tym tęsknię. Większość moich znajomych przeniosła się tam i jakoś sobie radzą. Z dnia na dzień też tego chcę.

Problem jest taki, że mam dobrze płatną pracę. Pracuję w kopalni od 6 lat i średnio wychodzi mi na rękę gdzieś 10k netto, dodatkowo 25 lat pracy i emerytura + inne socjale o których nie ma co wspominać. Znałem kiedyś angielski na C1 i niemiecki na B2, teraz pewnie jest to coś koło B2 i A2 z racji nieużywania go codziennie. We Wrocku musiałbym zatrudnić się pewnie w korpo za 4k, wynająć mieszkanie za większą kwotę, ogólnie cofnąć się niejako 5 lat w dorosłym życiu. Czuję że teraz jest ten ostatni moment na podjęcie decyzji. Boje się tylko, że po dłuższym czasie mogę tego żałować... Pracę chcę rzucić nie tylko ze względu na to że potrzebuję więcej rozrywek w mieście, ale też na brak możliwości większego rozwoju, monotonię, "twarde" środowisko pracy i ogólnie zmianowy/męczący tryb życia.

Co zrobilibyście na moim miejscu? A może ktoś coś takiego już zrobił i się wypowie?
#pracbaza #korposwiat #korpo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie warto kolego, popełnisz duuuży błąd. Wrocław to komunikacyjne dno. Miasto zniechęca do użytkowania samochodów jak się tylko da, a zachęca do przeniesienia się do zbiorkomu, który to codziennie ma problemy techniczne itd. Dwa, zajebiście napompowana bańka nieruchomości - mieszkanie tutaj kosztuje krocie. Na twoim miejscu nawet bym się poważnie nie zastanawiał nad takim wyborem. Sentyment do Wrocławia czujesz z powodu okresu studiów i młodości, który już minął i jest
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Praca w korpo tak bardzo nie monotonna. Ja tu widzę raczej problem z życiem towarzyskim, bo jak sam stwierdziłeś, większość znajomych pracuje w większym mieście. Na weekendowe balety ze znajomymi zawsze możesz sobie wyskoczyć, bez potrzeby zmiany pracy.
@AnonimoweMirkoWyznania: been there. Też mam masę znajomych (ok 90%) którzy zostali we Wrocku a my wróciliśmy do Lubina, też pracuję w KGHMie i chcę się stamtąd wynieść, ale to ze względu na brak rozwoju i ambicje - w okolicy firm dla inżyniera jest mnóstwo, więc pracuję nad zmianą branży na automotive.
Znajomych nie brakuje już tak bardzo, bo ludzie mają rodziny, własne życie i czasu na te towarzyskie też nie ma
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja rozumiem, o co ci chodzi. środowisko okolokopalniane w większości to raczej nie są tytani intelektu, żaden rozwój cię tu nie czeka, chyba ze masz plecy i pójdziesz na nadsztygara - ale to tez żaden rozwój, tylko lepsza kasa i stołek. jest to tez trochę przerażajace, ze całe życie masz spędzić w jednym zakładzie pracy, a później emerytura i smierc :/ ja osobiście za tym miastem nie przepadam, nie
@AnonimoweMirkoWyznania: pracując 10 lat na kopalni odłożysz 600k (zakładając, że 6k miesięcznie) Powiedz gdzie w korpo jesteś w stanie tak oszczędzić? XD btw będziesz pewnie zaczynał od juniora, bo bez doświadczenia i z 3k na łapę xD
Albo bait albo serio lekko się zagubiłeś.
kamilkaaa: @AnonimoweMirkoWyznania: ja mam koleżankę, która rzuciła "karierę" we wrocławskim korpo i wróciła do swojego rodzinnego Lubina. Mówi, że dużo lepiej się jej żyje. Programistką 15k i tak nie była, więc koszty życia ma niemalże identyczne, a poza tym w Lubinie nie ma takiego zgiełku niczego jej nie brakuje pod względem infrastruktury (no może poza kilkoma sklepami z ciuchami ( ͡° ͜ʖ ͡°)).

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

ŻarliwaEkolożka: Pochodze z wiochy z tych okolic dolnoslaskiego i mieszkam od kilku lat we Wro. I wiesz co? Powoli mam dosc tego miasta. Korki, halas, smog, ceny nieruchomosci. Coraz bardziej sie zastanawiam nad powrotem w rodzinne strony. Mam wielu znajomych ktorzy niezle tu sobie radza i nie kazdy pracuje na kopalni, rzeklbym nawet ze mniejszosc z nich. Co najciekawsze, ja bylem uwazany za duzo bardziej kumatego od wiekszosci z nich. Mysle
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja bym próbowała się przenieść. Praca w kopalni jednak nie jest obojętna dla zdrowia, pomijam że zdarzają się wypadki, ale po tych 25 latach organizm jest wyniszczony. I co po wcześniejszej emeryturze, jak wyglądasz na 70-latka i jedyne na co masz siłę i ochotę to siedzenie przed tv i sączenie piwa? A to i tak dobrze, jak tej kopalni nie zamkną ze względu na globalne ocieplenie za 5 lat. Bo
UwielbianySeba: Tak wal w budowlankę 3 lata temu zacząłem tynki maszynowe szef kazał mi zobaczyć filmy na YT i kazał robić byłem sam na budowie z maszyną a że mam chyba łep na karku bo czasami nie daje rady w kontaktach z klientami to dałem rade nauczyłem sie sam silna wola i wizja perspektyw... Dziś mam kontakt z przeróżnymi ludźmi jestem szanowany i potrzebny najgorsze są kobiety które błagają żebym przyjechał...