Wpis z mikrobloga

@KochanekAdmina: powtarzam to od jakichś 2 lat. Wtedy rozmawiałem z jednym analitykiem od kredytów hipotecznych z dużego banku korporacyjnego to on z kumplami po fachu obstawiał +/- 5 lat. Także już niedługo...
Jak ci kredyciarze #!$%@?, co mają po 10 mieszkań i płacą po 20 koła kredytu miesięcznie nagle będą to musieli sprzedawać za 60-70% ceny, którą za to zapłacili, a raty kredytów wtedy jeszcze pójdą w górę i zostaną
  • Odpowiedz
@jakwlesie: nie wynajmuję na szczęście. Wolałbym dojeżdżać 100km do pracy 3 środkami transportu + hulajnogą niż spłacać kredyt jakiemuś #!$%@? skredytowanemu, dopóki sam bym nie kupił sobie mieszkania.
  • Odpowiedz
@jakwlesie: znam gościa, który kupił mieszkanie od jakiejś starszej kobiety (chyba rodzinka ją oddała do domu starców), to #!$%@? nawet NIE POSPRZĄTAŁ tego mieszkania po niej, tylko tak jak stało, te same meble, starocie, smród stęchlizny, syf, cyk foteczki na olx i otodom, a i tak zaraz znalazł chętnych na wynajem BO LOKALIZACJA.
To już jest granica absurdu.
  • Odpowiedz
@sralpies: tam jak kupujesz mieszkanie żeby w nim mieszkać to jeden #!$%@? xD ale jak ktoś kupuje nieruchomości inwestycyjnie to musi mieć równo #!$%@? pod kopułą xD W czasie hossy procent zwrotu jest mniej warty niż dywidendy z dużych spółek xD
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: o to mi chodzi. Jak jesteś zmuszony kupić sobie dom czy mieszkanie na kredyt to #!$%@?, nie ma dyskusji, ale jak ktoś się teraz #!$%@? w kredyt na 30 lat, żeby kupić 40 metrową norę w centrum pod wynajem za 0,5 mln to się robi już dramatycznie. A taka biedota się już pcha w te "mieszkania pod wynajem", że niektórzy nawet nie mają oszczędności nawet na 2 raty kredytu
  • Odpowiedz