Wpis z mikrobloga

@HAL__9000 Tu nie chodzi o rozwój i postęp same w sobie, tylko w odniesieniu do poprawy ludzkiego bytu. Bo ludzie tak czy siak będą się rozmnazać (chyba, że ktoś będzie dążył do zakazu prokreacji lub anihilacji ludzkości, ale szkoda mi klawiatury na Takie absurdy). Dlatego w ogólnym rozrachunku już lepiej, żeby chociaż rozmnazali się ludzie, którzy mogą przyczynić się do poprawy ludzkiej egzystencji.
  • Odpowiedz
Redukować to wy sobie możecie... W antynatalizmie chodzi o ostateczną eliminację cierpienia.

@HAL__9000:
Tak samo jak w komunizmie chodzi o ostateczną eliminację nierówności społecznych. Ale to brzmi fajnie tylko w teorii - w praktyce jedno i drugie NIE DZIAŁA. To jest czysta utopia.

I tak w kółko wymyślacie te prowizoryczne rozwiązania, a konkretnych efektów nie widać. I widać nie będzie. Nie oszukujcie się. Gonicie za własnym ogonem, pora to sobie
  • Odpowiedz
Dobrze, że coś tak wadliwego, co mamy obecnie, "działa"...


Więcej niż ci się wydaje.

@HAL__9000:
Jeśli nie stać cię na lepszą odpowiedź niż odbicie piłeczki bez żadnych konkretów (które kojarzą mi się z osobami odpowiadającymi oponentowi "yyy chyba ty") to dalsza dyskusja raczej nie ma
  • Odpowiedz
Czy ty podałeś jakiekolwiek?

@HAL__9000:
Tak, podałem bardzo konkretne powody dlaczego antynatalizm nie ma prawa działać oraz alternatywne rozwiązanie które ma przełożenie na rzeczywistość. I możesz sobie nawet uważać że to prowizorka, ale jak już pisałem wyżej - nawet najbardziej prowizoryczne realne rozwiązanie jest lepsze od nawet najlepszej teorii.

Nie jestem oderwany od rzeczywistości. Ja jej jedynie nie akceptuję. To ty już bardziej jesteś oderwany myśląc, że ta twoja "walka" cokolwiek sensownego
  • Odpowiedz
@Fennrir:

to o czym piszę przyniosło sporo sensownych rzeczy i najpewniej przyniesie jeszcze więcej


Przyniosło wiele okropnych rzeczy (głód, ubóstwo, wojny, choroby, zmiany klimatu... można wymieniać i wymieniać) i przynosić będzie. Chcesz, żeby twoje dzieci były tego częścią? Żeby tego "zasmakowały"?
  • Odpowiedz
Przyniosło wiele okropnych rzeczy (głód, ubóstwo, wojny, choroby, zmiany klimatu... można wymieniać i wymieniać) i przynosić będzie.


Twoja "cywilizacja" jedynie stwarza coraz to nowsze problemy. Końca nie widać...

@HAL__9000:
Cywilizacja stworzyła może i parę problemów, ale jeśli się spojrzy obiektywnie to nieporównywanie więcej rozwiązała - wiele chorób które kiedyś były śmiertelne dziś są uważane za łatwo wyleczalne, niektóre (typu ospa czy polio) zostały wręcz kompletnie wyeliminowane, rozwój rolnictwa i nawozów sztucznych pozwolił na zwiększanie zbiorów, dzięki technologii obecnie nawet w dużo biedniejszych krajach poziom życia się poprawia, a nawet zmiany klimatu (mimo że to produkt uboczny cywilizacji) może również uda się pokonać dzięki rozwojowi technologii - ja też jestem w stanie wymieniać i wymieniać pozytywy. Jak widać jest znacznie bardziej konstruktywne działanie niż działania
  • Odpowiedz
postuluje żeby mieć realne jednostki w dupie bo istotniejsze jest dobro hipotetycznych


@Fennrir: Nie no, wiadomo, "realne" jednostki najważniejsze, więc stwórzmy ich (zmuśmy ich do życia) jeszcze więcej i tym samym jeszcze więcej problemów i potrzeb, których będą niewolnikami...
  • Odpowiedz