Wpis z mikrobloga

@Zarzadca: Na słodko, na kwaśno, bez dodawania niczego. Przecież to są po prostu starte ziemniaki (plyndze), więc jemy je smażone ze słodkim ketchupem, albo słone jak ktoś piecze je na patelni. Ale już starte i usmażone zjedzone z cukrem to zbrodnia? xDDD ogar
  • Odpowiedz
@Zarzadca: Ja nawet solą nie doprawiam ;) Po prostu smażę je bez dodatków, osiągnąłem taki stan że taki zwykły placek ziemniaczany jest dla mnie zajebisty ;D
  • Odpowiedz
Kiedyś, jeszcze będąc bodajże w piątej klasie podstawówki byłem z rodzicami na wakacjach w Zakopanem. Tam, w pewnej małej karczmie pierwszy raz w życiu jadłem placek po węgiersku, lub jak w tamtych regionach wolą to nazywać - placek zbójnicki. Od razu zakochałem się w tej potrawie. Później moja mama często przyrzadzała ten placek w domu, co prawda z mięsem wołowym/wieprzowym zamiast baraniny, ale i tak go uwielbiałem. Sosu często było robione na
  • Odpowiedz