Wpis z mikrobloga

Nie wiem co mieli w głowie twórcy ale finałowa scena mi się nie podobała...
1. Harry i Voldemort walczą w samotności na dziedzińcu gdzie w książce walczą w sali przy wszystkich
2. Voldemort ginie rozpadając się niczym z filmu Avengers a w książce jego ciało jest całe
3. Harry łamie czarną różdżkę i wyrzuca ją do rzeki co jest totalnym absurdem... (w książce nie było tego)

A wracając do filmu... Harry pokonał Voldemorta i nikt nawet mu nie pogratulował tak jakby walczył o g---o.
Twórcy filmu spartaczyli potencjał przynajmniej w tej końcówce filmu...
#harrypotter
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SkrajnieZdegustowany: cytując ładnie ze strony Harry Pottera w książce było tak:

Kiedy Czarny Pan został pokonany, Harry nie chciał zachować Czarnej Różdżki. Uważał, że jej miejsce nie jest przy nim. Użył jej, aby naprawić swoją starą różdżkę, po czym postanowił złożyć ją w grobie Dumbledore'a mając nadzieję, że jeśli umrze niepokonany, różdżka utraci swoją niezwykłą moc. Taki tok rozumowania pochwalił portret Dumbledore'a.
  • Odpowiedz
@beerus: podobno Rowling żałowała, że w książce Harry nie zniszczył różdżki i ta scena w filmie była "prawidłowa". Że bardziej oddaje fakt, że Harry wyrzekł się ponadprzeciętnej mocy itp
  • Odpowiedz
@czworokot: ta kobieta później sobie ubzdurała, że Dumbledore był homosiem, także trzeba przez gęste sito przesiewać jej późniejsze wymysły.
  • Odpowiedz
@beerus:
1 Twoja uwaga to zwykłe czepialstwo akurat ich walka przeniosła się na dziedziniec ale w tym czasie wszyscy walczyli
w Hogwarcie.
2 Rozpadło się owszem ale czy te ciało nie było przypadkiem wykreowane magicznie ?
3 To akurat mi też się nie podobało (co za debil ())
Pokonanie Voldemorta to nie tylko jego zasługa neville zabił węża,dzięki Snapeowi wiedział o tym że
tomo1945 - @beerus: 
1 Twoja uwaga to zwykłe czepialstwo akurat ich walka przeniosła...
  • Odpowiedz
@tomo1945: Co do pkt 1 to najbardziej mi chodziło o walkę ich w samotności. To ,że walczyli na dziedzińcu nie przeszkadzało mi nawet wręcz uważam ,że lepiej to wyglądało niż jakby mieli to zrobić w sali.

Plusem dla mnie jest ,że rozciągnęli trochę walkę bo z tego co pamiętam w książce trwała bardzo krótko.

I brakowało mi Avada Kedavra gdy walczyli :) (w książce było xd)
  • Odpowiedz
@beerus: Mam dokładnie takie samo odczucie. Chyba najbardziej spartolona scena w całym uniwersum. W książce z tego co pamiętam Harry będąc już pewny zwycięstwa disował Voldemorta do tego stopnia, że zaczął mówić do niego "Riddle" czym oczywiście jeszcze bardziej go denerwował. Ciekaw byłem najbardziej właśnie tej sceny, jak to rozegrają a tu takie niemiłe zaskoczenie.
  • Odpowiedz
  • 8
@beerus no to teraz myyyk w następnej części Harry zostaje pokonany przez jakiegoś random, który dzięki czarnej rozdzce zostaje nowym badassem
  • Odpowiedz
@mariano7: @prawa_reka_sorosa: tak, wiele różnych rzeczy powiedziała, wszystko pod publikę i zgodnie z aktualnymi trendami. "biedni imigranci" "biedne lgbtqwerty". Gdyby teraz pisała, co druga postać by była trans, homo i czarna. Na całe szczęście to wszystko nie było modne kiedy książki były tworzone.
  • Odpowiedz