Wpis z mikrobloga

Nie wiem co mieli w głowie twórcy ale finałowa scena mi się nie podobała...
1. Harry i Voldemort walczą w samotności na dziedzińcu gdzie w książce walczą w sali przy wszystkich
2. Voldemort ginie rozpadając się niczym z filmu Avengers a w książce jego ciało jest całe
3. Harry łamie czarną różdżkę i wyrzuca ją do rzeki co jest totalnym absurdem... (w książce nie było tego)

A wracając do filmu... Harry pokonał Voldemorta i nikt nawet mu nie pogratulował tak jakby walczył o gówno.
Twórcy filmu spartaczyli potencjał przynajmniej w tej końcówce filmu...
#harrypotter
  • 23
  • 0
@beerus Dobrzy czarownicy jak Riddle, Dumbledore czy Potter nie musieli wymawiać zaklęć do ich rzucenia. W filmie można zaobserwować kolor zielony, odpowiadający zaklęciu Avada Kedavra wydobywający się z różdżki Voldemorta, z różdżki Harrego wydobywał się kolor czerwony odpowiadający chyba Expeliarmus. Dodatkowo zaklęcia mogli rzucać bez różdżki przy pomocy dłoni.
@mariano7: jest moda na wciskanie poglądów, wierzeń i orientacji seksualnej 0,2% populacji, pokazując jak by to przynajmniej było 50% społeczeństwa. Wtyka się nienormalność normalnym ludziom pod płaszczykiem "tolerancji". Normalność staje się marginalizowana, krytykowana, tępiona i dyskryminowana. Tak być nie powinno.