Wpis z mikrobloga

342511,07- 13,20 - = 342497,87

Dziś obudziłem się o 4:30, ale do mych uszu dotarł niemiły dźwięk - lał deszcz. Niepocieszony poszedłem się ogarniać, a w międzyczasie sprawdziłem co w prognozach piszczy. No i dwie miłe wiadomości: po pierwsze, na radarach pokazała się maleńka chmurka z której lało - i już za parę minut miała pójść w cholerę. A po drugie... smog rozwiało. Uff, inauguracja maski w tym sezonie odroczona ( ͡º ͜ʖ͡º)

Koty nakarmiłem, po czym się skończyłem ogarniać i wyszedłem przed dom. Mokro, 10°C, powietrze pachnące świeżością, niebo zasnute chmurami. Fajnie i miło, czas startować. Godzina 4:55.

Ruszyłem z kopyta i poszło nawet spoko - w dodatku elegancko dało się utrzymywać nieco lepsze tempo na kolejnych kilometrach. Fajnie się leciało, czołówka lekko oślepiała we mgle a samochodów było tyle co nic. Jak już dotarłem na szczyt mojego wzgórza to poszła rura z górki do domu - i zamknąłem bieg średnią 5:36 min/km.
Po drodze cyknąłem zdjęcie głębkokiego przedświtu - fajnie widać, jak nawet marna komórka doskonale widzi ciemną część Księżyca ()

Miłego!

Pobierz enron - 342511,07- 13,20 - = 342497,87

Dziś obudziłem się o 4:30, ale do mych uszu d...
źródło: comment_tveh4IpiQqt6noAJYduXK6OuOEWMSA69.jpg
  • 2