Wpis z mikrobloga

Nie ma chyba kibica Arsenalu, który nie zastanawiałby się choć raz po jakiego wuja treneiro Emery bez przerwy stawia na daremnego Betonita Czakę i dlaczego nasza obrona jest taka gówniana.

Żeby to chociaż trochę rozjaśnić, zacznijmy od przybliżenia rzeczy kluczowej, czyli formacji i zadań na boisku. #!$%@?ąc od różnych sytuacyjnych odstępstw i jakichś sekretnych iq 200 konfiguracji, we wszystkich meczach oprócz jednego nasz Unai stawiał w środku w tym sezonie na swój ulubiony model - 2x elastycznie rozstawiani pomocnicy i pivot/rozgrywający. Tylko w jednym spotkaniu vs Burnley było inaczej ze względu na kontuzję Czaki. Choć zaczęło się w podobnym ustawieniu co zwykle, ciężar gry przejął na siebie Ceballos, który wyjątkowo zastępował Xhake w roli playmakera. Robił to tak energicznie i na tak szerokiej przestrzeni, że formacja naturalnie zdryfowała w nieco dziwaczny kształt "10tka + 2x pomocników, którzy nie wiedzą co robić bo Ceballos zdominował kontakty z piłką". Zwłaszcza mlody Guendouzi wydawał się być w tym mocno zagubiony. I co kuriozalne, właśnie w tym spotkaniu nasza ofensywa była płynna, dynamicznie wychodziła spod pressingu i wytwarzała nacisk na rywala. Statystyki defensywne były tak samo gówniane co stracona wtedy bramka, natomiast rozegraliśmy wtedy, przynajmniej moim zdaniem, ofensywnie najlepsze spotkanie sezonu.

Niestety, to był tylko promyczek nadziei, bowiem nie ma szans na taką formację na stałe. Nie sądzę by nielubiący 10tek Emery ustawiał cały środek pola pod jednego gracza. O czym nie można też zapominać, to że Ceballos jest tu tylko na jeden sezon, później jego przyszłość będzie trudna do przewidzenia. W dodatku Unai od samego początku bardzo mocno propsuje swoich pupilków, czyli Guendouziego i Xhakę, których zawsze stara ustawiać się w jednej drużynie, bardzo rzadko natomiast rotuje pomiędzy nimi.  Tak więc w najbliższych miesiącach nie będzie można spodziewać się rewolucji lub chociaż zastąpienia Xhaki Ceballosem (Ceballos to nie defensywny pomocnik ale po prostu przejąłby zadania playmakera, a broniłby ktoś inny).

Tak samo rewolucji nie będzie w defensywie. Niewątpliwie można liczyć na wzrost jej jakości wraz z powrotem kontuzjowanych, niestety jednak nie przełoży się to na diametralne zmiany. Emery mocno preferuje obronę strefową, w dodatku defensorzy muszą  bez przerwy niańczyć pomocników - zwróćcie uwagę jak często Czaka czy Gue sprintują sobie obok przeciwnika i czekają na podłączenie się stopera. To właśnie taki błąd w przejęciu rywala kosztował nas wczoraj gola. Przy takiej taktyce obrony nawet Van Dijk wyglądałby na kolegę Mustafiego i Luiza. To filozofia wystawiania się na nieustanny ostrzał i liczenie na zdominowanie rywala w ofensywie. Trudno też nie pokusić się o spostrzeżenie, że wystawianie obok siebie Xhaki i Guendouziego, czyli zawodników o bardzo podobnych problemach w defensywie, powinno skutkować ustawianiem za nimi defensywnego rygla, który będzie pilnował ich pleców. Tak jednak nie jest. Torreirę oglądamy w szestnastce rywala dużo częściej niż w naszej. "Wolę wygrywać mecze 5-4 niż 1-0", pamiętacie?

Good ebening do następnej kolejki.

#coyg #arsenal #pilkanozna
  • 2